Powiat: Kontrola sanitarna w powiecie coraz szczelniejsza
Aktualizacja: 8:17
Autor: SP
- Nie odnosząc się do spraw incydentalnych – powiedziała – można stwierdzić, że zarówno w zakresie czystości wód, jak i w przypadku żywności, chemikaliów, i in. znajdujemy się w korzystniejszej sytuacji, niż wiele innych powiatów.
Podkreślić należy, że w obszarze swego działania stacja zrealizowała w ub. roku ponad 4.600 kontroli, obejmując nimi prawie 4.000 obiektów. Sporo kontroli zakończyło się tzw. wydaniem decyzji administracyjnej, co oznacza stwierdzenie pewnych uchybień. – Ale o skali tychże niedoskonałości – powiedziała Ewa Czyżewska – świadczyć może fakt, że nałożono zaledwie 91 mandatów, co znaczy z kolei, że drastyczne odstępstwa od stanu pożądanego były doprawdy nieliczne.
Starosta Jacek Włodyga, wicestarosta Zbigniew Jakiel i członek Zarządu, Andrzej Więckowski zainteresowali byli stabilnością działań stacji. Fakt, że w Jeleniej Górze przy stacji działa laboratorium, o szerszej, niż przeciętnie możliwości badań (poza badaniami czystości wody, także badania stanu żywności) oznacza wyższy status i inny rodzaj pewności działań w perspektywie. Swego czasu, przy oznakach zagrożenia dla istnienia placówki w Jeleniej Górze władze powiatu zdecydowanie stanęły w jej obronie, a na ich zaproszenie przyjechał na jedno ze spotkań także sanitarny inspektor wojewódzki z Wrocławia.
- Warto wiedzieć – powiedziała Ewa Czyżewska – że obecnie wszystkie placówki sanepid „spięte” są specjalnymi programami, które umożliwiają podjęcie jednoczesnych działań w całej Polsce, kiedy pojawi się jakieś poważniejsze zagrożenie, co związane jest przede wszystkim z monitorowaniem rynku żywności, środków chemii gospodarczej czy kosmetyków. O skali sprawności i mobilności jeleniogórskiej stacji świadczy m.in. fakt, że po sygnałach o zagrożeniach, jakie stwarzał czeski alkohol w kilka dni pracownicy sanitarni w Jeleniej Górze skontrolowali ponad tysiąc sklepów sprzedających alkohol w regionie.
- Zwykle - powiedziała Ewa Czyżewska – nie ma aż takich alarmów, ale po sygnałach od innych podejmowaliśmy dziesiątki interwencji, mających na celu wycofanie z obrotu handlowego wielu artykułów żywnościowych, a także sprzętu kuchennego. M.in. wycofaliśmy chińskie czajniki elektryczne (bo woda po zagotowaniu nie była wolna od zanieczyszczeń pochodzących z tworzywa, z jakiego skonstruowany był czajnik, ale i polskie szklanki (bo stwierdzono, że osoby ich używające mogą wchłaniać podczas użytkowania kobalt, będący składnikiem farb zdobiących szkło. Ponadto – bezglutenowe chrupki okazały się zawierać gluten, kulki kukurydziane, ryby mrożone, suche zupki, suszone śliwki, niektóre wędliny, mielone sojowe kotlety zawierały składniki, które nie powinny się tam znajdować.
- Fakt, że mówimy o takich szczegółach – powiedział Jacek Włodyga – świadczy zasadnie o tym, że kontrola sanitarna jest coraz szczelniejsza. Jeszcze kilka lat temu w zasadzie mówiliśmy o stanie sanitarnym, gdy stwierdzono zatrucia pokarmowe. Dziś wszystko to, o czym mówimy, to dowód skutecznej profilaktyki, co oznacza, że dochodzimy do wysokich standardów w tej dziedzinie.