O korkach w stolicy Dolnego Śląska pisze dzisiejsza Polska Gazeta Wrocławska. Stanie w kolejkach pośród setek samochodów kosztuje tamtejszych kierowców około 30 milionów złotych. A statystyczny posiadacz czterech kółek wykłada z powodu korków 100 złotych miesięcznie. Tak wyliczyli naukowcy z Politechniki Wrocławskiej.
W Jeleniej Górze wprawdzie korków jest mniej, bo i miasto nieporównywalnie mniejsze, ale także są zmorą kierowców. Nie pomogły światła z wideodetekcją pojazdów. Swobodny przejazd przez miasto to noworoczne marzenie setek osób, które prowadzą samochody. Na pewno się nie zrealizuje.
Póki nie powstanie obwodnica południowa, śródmieście stolicy Karkonoszy będą paraliżować kolejki samochodów. Teraz, kiedy ulice centrum się zablokują, w oczekiwaniu na przejazd przez Podwale, Mostową i skrzyżowanie Jana Pawła z Grunwaldzką, trzeba stać już od ul. Sudeckiej.