Oba zespoły mają zupełnie inne plany przygotowawcze. Jeleniogórzanki, które w sobotę (25.07) wróciły z obozu w Sokolcu, miały jeszcze w nogach ciężkie treningi w górach. Ekipa Pogoni od początku zgrupowania w Dzierżoniowie trenuje z piłkami na hali i od kilku lat dysponuje stałym trzonem zespołu, dzięki czemu o zgranie nie trudno. W barwach żółto-niebieskich na parkiecie zabrakło kontuzjowanych Ani Mączki oraz Kasi Demiańczuk, które wkrótce będą gotowe do gry. Pod koniec roku wrócą również Asia Załoga i Sabina Kobzar, więc wbrew pozorom (szczególnie po pierwszym sparingu) kadra jeleniogórzanek ma potencjał do walki o czołową ósemkę.
Przechodząc do wydarzeń na dzierżoniowskim parkiecie wyróżnić można Olę Tomczyk, która od początku była aktywna na boisku. Nowa kapitan zespołu Martyna Michalak tradycyjnie robiła dużo zamieszania w szeregach obronnych przeciwniczek, wykorzystała 2 z 4 rzutów karnych, które wykonywała. Na rozegraniu widoczne było zgranie Oktawii Bieleckiej z Justyną Fijałkowską, które w poprzednim sezonie występowały razem w Polonii Kępno. Ciężki obóz przygotowawczy ma procentować z każdym następnym tygodniem, kiedy to wróci świeżość i wtedy dopiero będziemy obserwować na co stać najmłodszą ekipę PGNiG Superligi. Z pewnością dziewczyny potrzebują wsparcia kibiców, a to będzie możliwe już podczas międzynarodowego turnieju Stoor Cup 2015 (14-16.08) w Jeleniej Górze. Z kolei 12.08 KPR zagra w Libercu sparing ze Spartą Praga.
- Przyjechaliśmy tutaj się poznać, bo to jest nasz pierwszy sparing. Mam po nim bardzo dużo informacji o zespole, szukamy teraz jak najlepszych rozwiązań dwójkowych, trójkowych, które w przyszłości będą nam bardzo potrzebne – podkreśla po meczu trenerka KPR-u.
- To nie jest ten etap, żeby nas oceniać za wynik, bo to jest sprawa drugo-, trzecio-, piątoplanowa. Poza tym mamy świadomość z kim się mierzymy, Pogoń to bardzo dobry zespół, ale z każdym będziemy stawać do walki – dodaje A. Łukasik.
Chcę pochwalić dziewczyny za to co zrobiły w obronie, bo wbrew pozorom Pogoń nie miała tak łatwo – gdy dochodziły do gry w ataku pozycyjnym, to nie szło im tak łatwo. Straciliśmy około 30 bramek z kontry po naszych błędach, ale dopiero wróciliśmy z gór, piłki miałyśmy 2-3 razy w ręku, to jest nowy zespół, który będziemy układać cierpliwie – powiedziała Alicja Łukasik, która jeszcze w ubiegłym sezonie była czynną zawodniczką i nie ukrywa, że miała ochotę wejść na boisko pomóc dziewczynom. - Chyba każdy tak ma. Rwałam się, aczkolwiek nogi mnie powstrzymywały – odpowiedziała z uśmiechem 29-letnia trenerka.
Jak wypadły nowe zawodniczki? - Jestem dobrze nastawiona do tego wszystkiego. Justyna Fijałkowska podejmuje dobre decyzje, musimy jeszcze popracować nad wykończeniem akcji (rzutem), ale mamy jeszcze na to czas. Oktawia Bielecka fajnie się wmontowała. W bramce Martyna Hofman odbiła kilka trudnych piłek. Julka Winogrodzka na spokojnie wchodzi do drużyny i cieszy się, że ma możliwość trenowania ze starszymi koleżankami – podsumowuje Alicja Łukasik dodając, że testowana Karolina Kanicka (z rezerw Zagłębia Lubin) zostanie w Jeleniej Górze. - Obserwowałam ją przez cały obóz i tutaj na sparingu. To jest duży przeskok juniorka – ekstraliga, ale za jakiś czas będzie ważnym ogniwem naszego zespołu – oceniła utalentowaną kołową trenerka KPR-u.
W zespole Pogoni wystąpiła nasza była bramkarka Martyna Kozłowska, która nie ukrywa, że w nowym zespole jest jej „dziwnie”. - Ciężko jest się przestawić, ale pozytywnie. Wszyscy są bardzo mili, atmosfera w drużynie jest bardzo fajna i będziemy walczyć o medale – wyznała. Szczecinianki w odróżnieniu od KPR-u, nie trenują górach. Na obozie w Dzierżoniowie mają zajęcia na stadionie, w siłowni oraz na hali.
Pogoń Baltica Szczecin - KPR Jelenia Góra 41:18 (18:7)
KPR: Hofman, Janik - Tomczyk 5, Michalak 5, Bielecka 2, Winiarska 2, Grobelska 1, Fijałkowska 1, Uzar, Oreszczuk, Jasińska, Kanicka, Winogrodzka.