Przypomnijmy. Odnowiony punkt widokowy miał być jedną z turystycznych atrakcji miasta. Ale nie jest. Wieża, by strzec ją przed wandalami, bywa często zamknięta, a zrewitalizowany teren, za sprawą wandali, popada w ruinę. Miasto wpadło więc na pomysł, by działkę wydzierżawić komuś, kto chciałby tam wybudować punkt gastronomiczny. Założono, że budulcem ma być kamień, drewno i szkło, a to oznacza wielomilionową inwestycję. Dlatego w projekcie uchwały zaproponowano okres dzierżawy na czas do 99 lat.
Wielu radnych do tego pomysłu odniosło się sceptycznie. – Teren jest trudny, bez mediów, więc potencjalny inwestor raczej od Miasta będzie oczekiwał ich doprowadzenia, skoro ma to być dzierżawa – mówili. – Więc może sprzedajmy tę działkę – sugerowali jedni. Inni twierdzili, że to prosta droga do tego, żeby stracić kolejny teren atrakcyjny turystycznie . – Inne gminy z takimi miejscami świetnie sobie radzą – mówił radny Józef Gajewski i za przykład podawał odrestaurowaną i doskonale zagospodarowaną wieżę w Radomierzu.
Radny Krzysztof Mróz zaproponował skrócenie okresu dzierżawy do 40. lat. Argumentował w poprawce do uchwały, że w razie potrzeby ten okres zawsze można przedłużyć, gdyby ktoś był tym zainteresowany. Poprawka nie przeszła.
Ostatecznie radni przyjęli wersję zaproponowaną w projekcie uchwały. Potencjalny inwestor będzie mógł więc wydzierżawić działkę z „Grzybkiem” na okres do 99 lat. Przetarg na dzierżawę tego terenu zostanie ogłoszony najpewniej za kilka tygodni.