Na zarośnięte pobocza drogi z Jeleniej Góry do Karpacza zwraca uwagę pan Karol z Miłkowa. – Wysoka trawa ograniczająca widoczność zagraża bezpieczeństwu na tej trasie – mówi nasz Czytelnik. – Czy musi się zdarzyć tragedia, aby odpowiednie służby zareagowały? – pyta
- Na tej trasie trawa na skrzyżowaniach jest już wyższa niż niektóre samochody – mówi pan Karol. - Są problemy z wyjazdem z bocznych dróg, niestety nikt nic z tym nie robi. W niektórych miejscach włączenie się do ruchu jest sporym ryzykiem. Zarządca drogi skosi trawę raz w roku w sierpniu, a to zdecydowanie za mało i za późno – stwierdza nasz Czytelnik.
Zarządcą, odpowiedzialnym za utrzymanie tej drogi jest Starostwo Powiatowe w Jeleniej Górze. Jak dowiedzieliśmy się wszystko wskazuje na to, że kierowcy muszą się jeszcze uzbroić cierpliwość, gdyż problem najwcześniej zostanie rozwiązany na początku czerwca.
- 4 czerwca zostanie rozstrzygnięty przetarg, który wyłoni wykonawcę letniego utrzymania dróg powiatowych – informuje starosta jeleniogórska Anna Konieczyńska. - Po podpisaniu odpowiedniej umowy wybrana firma na pewno przystąpi do wykoszenia poboczy tej drogi.
- Nie rozumiem dlaczego tego typu przetargu nie można było ogłosić na początku roku, z określonym terminem realizacji – komentuje radny powiatowy Krzysztof Wiśniewski, który kilka razy w tej sprawie kierował interpelacje do Zarządu Powiatu. - Tą drogą do Karpacza co dzień jeździ bardzo wiele aut i jej zarośnięte pobocza są fatalną wizytówką powiatu. Co gorsze bujna roślinność wabi w pobliże drogi dzikie zwierzęta co grozi poważnymi wypadkami - podkreśla.