Otóż posłów w regionie (okręg wyborczy nr 1 opisany jako Legnica) mamy aż 13. Można powiedzieć, że czwórka reprezentuje Jelenią Górę i okolice. Są to Zofia Czernow, Marzena Machałek, Robert Obaz i Małgorzata Szmajdzińska-Sekuła. Każdy z nich otrzymuje ze wspólnego budżetowego worka z pieniędzmi ok. 200 tys. zł rocznie tzw. ryczałtu na prowadzenie biura lub biur (podobnie jak "nasz" rodzynek senator). Każdy z nich na początku kolejnego roku stara się zgrabnie rozpisać wydatki, aby zbliżyć się do tej kwoty. I tak, posłanki-kobiety rozpisały aż po ok. 170 tys. zł, a przebił je Pan Obaz, który w 2021 r. "wydał" na swe biuro przy Klonowica aż - uwaga proszę usiąść - 260 tys. zł. W sumie "drobiazg", papier każdą kwotę przyjmie.
Kobiety-posłanki dużo wydały na kwiaty, p. Machałek 4 tys. zł, p .Szmajdzińska 2,5 tys. a p. Czernow aż 7 tys. zł. Żeby się wyróżnić p. Obaz opisał podobne wydatki jako wiązanki okolicznościowe, "tylko" 4 tys. zł. W jednym natomiast się ww. nie różnią. Każdy rozpisał rocznie ok. 35 tys. zł na przejazdy samochodem, czyli głównie paliwo. Żeby było jasne, to są wszystko kwoty z budżetowego worka, do którego my wszyscy wrzucamy, głównie w podatkach. Czyli można zaryzykować twierdzenie, że owe kwiaty za tysiące czy też inne rzeczy, zostały kupione za nasze pieniądze...
A ile posłowie dostają "pensji" czyli tzw. uposażenie poselskiego? Ano po ok. 120 tys. zł (wyróżnia się p. Machałek, która w MEN zarobiła 180 tys. zł) i do tego dla każdego po ok. 35 tys. zł tzw. diety. Odchudzają się? Dbają o linię? Raczej nie...
Milion na parę biur
Szok! Z rozpisek „naszych” parlamentarzystów wynika, że na utrzymanie ich kilku biur, pracowników, kwiaty, paliwo do ich samochodów itp. wydaliśmy w 2021 r. aż 1 milion złotych! Kwota niebotyczna, dla Kowalskiego w żaden sposób nieosiągalna…