Poniedziałek Wielkanocny od kilku lat nie przypomina minionych czasów, gdy ulice przemierzali młodzi ludzie z pistoletami na wodę, a nawet wiadrami. Tradycja Śmigusa–Dyngusa zamiera, kultywowana jest już głównie w domowym zaciszu, bądź na wsiach. Przejęty przez chrześcijan ten zwyczaj pogański symbolizuje oczyszczenie.
Ulicami centrum Jeleniej Góry spacerowali dzisiaj (28.03) jedynie mieszkańcy, którzy chcieli wykorzystać rześkie poranne powietrze i piękną pogodę. Spora grupa przechodniów udawała się również do kościoła, jednak na próżno było szukać uzbrojonej w wodę młodzieży.
- Rano, w domu całą rodziną „popsikaliśmy” się i czas do kościółka – powiedziała nam pani Aurelia. - Pamiętam te czasy, kiedy nie sposób było wrócić „na sucho” do domu, ale dzisiejsza młodzież chyba woli dłużej pospać lub posiedzieć przed komputerem – dodał pan Stanisław.
Wśród młodych ludzi nie brakuje opinii, że pora nie jest odpowiednia. - Rano jest za zimno na dworze. Wystarczy, że rodziców i siostrę oblałem w domu – cieszył się Antek.