Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 11179
Zalogowanych: 84
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Lokatorzy zdani sami na siebie. ZGL nie pomógł

Czwartek, 9 grudnia 2010, 7:48
Aktualizacja: 12:55
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Lokatorzy zdani sami na siebie. ZGL nie pomógł
Fot. Angela
Przez cztery miesiące dwie rodziny z budynku przy ul. Łabskiej 13 w Cieplicach mieszkały bez odpływu wody. Nie mieli się jak kąpać, prać czy zmywać naczyń. Zgłaszane przez lokatorów apele do ZGL–u „Południe” o udrożnienie kanalizacji kończyły się na obietnicach.

Pod koniec lipca br. w piwnicy budynku przy ul. Łabskiej 13 lokatorom zaczęła zbierać się woda. Szybko okazało się, że przyczyną jest zatkany odpływ starego budynku, który nie widział remontu od lat. Od tego czasu obydwie rodziny, w tym jedna, która wykupiła mieszkanie na własność i obecnie należy do wspólnoty zarządzanej przez ZGL, pisały pisma i zgłaszały sprawę osobiście.

Stanisława Szczepocka, lokatorka: – Przez dwa miesiące nie było żadnej reakcji. Kiedy osobiście zgłaszałam się do ZGL-u Południe, jeden z pracowników, który prowadził naszą sprawę, zachowywał się arogancko, traktował mnie jak zło konieczne. W „lokalówce” byłam też kilka razy w listopadzie. Wówczas usłyszałam, że odpływ z piwnicy zostanie udrożniony, ale nie teraz. Tłumaczono mi, że jest jeden hydraulik, który ma dużo pracy i jest bardzo zajęty.

– Smród z tej piwnicy był nieziemski, wszystko tam zaczęło gnić. Z sąsiadami ograniczyliśmy pranie i mycie. Wodę ze zlewu zaczęliśmy wybierać miseczkami i wylewać na zewnątrz. Nie miałam się też jak umyć. Trzeba było wejść pod prysznic na kilka sekund, zmoczyć ciało, namydlić się i delikatnie spłukać. Nie mieliśmy jak używać wody. Po każdym praniu czy myciu woda wylewała się bowiem do piwnicy, na korytarz piwniczny i przelewała się do sąsiedniej piwnicy. Na dłuższą metę stało się to koszmarnie uciążliwe – dodała pani Stanisława.

Lokatorzy mówią, że wszystko mogli zrozumieć, ale do czasu. Po kilku interwencjach pracownicy ZGL – u przyszli w końcu na Łabską by sprawdzić sytuację i obiecali, że się nią zajmą.
– 25 listopada panowie przyszli, obejrzeli wszystko, ustalili co należy zrobić, określili, ile to będzie kosztowało oraz zapowiedzieli, że rodzina, która wykupiła mieszkanie będzie musiała za to połowę zapłacić, mimo że co miesiąc płaci fundusz remontowy do wspólnoty prowadzonej przez ZGL. Obiecano nam, że hydraulik przyjdzie dwa dni później i przepcha odpływ, a po weekendzie zrobi remont tego odpływu. Od tego czasu nikt się już nie pojawił. Czekałam kilka dni, przyszły śniegi i mrozu, a z ZGL – u jak nikogo nie było, tak nie ma. Mogli nam chociaż powiedzieć żebyśmy nie czekali, bo nie mają pieniędzy czy ochoty nam pomóc – mówi pani Stanisława.

W miniony weekend lokatorzy, którzy wykupili swoje mieszkanie na własność, sami na własny koszt wykonali nowy odpływ i włączyli do niego sąsiadkę. W miniony wtorek zadzwonił do nich pracownik ZGL – u, który zaproponował zwrot części pieniędzy.
– Zapewniono nas też, że obecny odpływ z piwnicy zostanie udrożniony. Gdybyśmy go jednak nie zrobili sami, to by go nie było. W międzyczasie uzbierała nam się sterta prania, wodę ze zlewu wybieraliśmy miseczką do wiadra, tak dłużej nie dało się żyć – mówi pani Genowefa Pogrzebielska.
Mieszkańcy dodają, że z podobną reakcją ZGL-u spotkały się ich prośby o remont elewacji budynku czy malowanie klatek.
– Dokąd trafiają te wszystkie pieniądze, które przez lata płaciliśmy, skoro cały czas słyszymy, że ZGL na nic nie ma środków – pytają.

Zbigniew Fortuna, inspektor ds. technicznych w Zakładzie Gospodarki Lokalowej w Jeleniej Górze potwierdził, że z zakładzie pracuje jeden hydraulik, który w chwili pojawienia się usterki przy ul. Łabskiej miał dużo pracy i dla lokatorów nie znalazł czasu do listopada. W listopadzie natomiast pojawił się w budynku, sprawdził awarię i podjął decyzję, że zwykłe przeczyszczenie odpływu z piwnicy nie wystarczy.

– Dlatego podjęliśmy decyzję o przebudowie tego odpływu. Znaleźliśmy wykonawcę na to zadania, ale lokatorzy stwierdzili, że jego cena jest zbyt wysoka. Zdecydowali się na własnego wykonawcę. Obecnie sprawa jest już załatwiona, podpisaliśmy stosowną uchwałę z mieszkańcami i problem jest rozwiązany – mówi Zbigniew Fortuna.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek w roku czytasz? Audiobooki i e-booki też się liczą.

Oddanych
głosów
643
Jedną
6%
Kilka (3-5)
19%
Dużo (6-12)
17%
Bardzo dużo (więcej niż 12 rocznie)
29%
Czytam od przypadku do przypadku (wolę internet od książek)
8%
Wcale nie czytam książek
21%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Autobusy nie dają rady
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group