Osoba, która się do nas zgłosiła chce zachować anonimowość. Nasz Czytelnik uważa, że w nadmiernych ilościach wysypywana jest sól na jeleniogórskie ulice. W rozmowie z nami podał konkretne przykłady. - Jedna kupka jest na ulicy Sudeckiej, tam gdzie kończy się była jednostka wojskowa, po lewej stronie jak się jedzie do Karpacza. Druga potężna kupka jest na obwodnicy po prawej stronie, w miejscu gdzie jest przewyższenie. Trzecia na wysokości zjazdu na Osiedle Europejskie. Obwodnica jest biała jakby padał śnieg, zresztą Sudecka koło cmentarza tak samo. Czy my płacimy za ilość soli, czy za utrzymanie drogi? Bo jeżeli za ilość to tej zimy sporo zapłacimy MPGK – mówi nasz Czytelnik.
- Soli nie było za dużo – tłumaczy Zbigniew Rzońca, rzecznik MPGK. – Nie wiem czy rozumiemy o jakich ilościach mówimy. Ten pan chodzi po wszystkich redakcjach i opowiada, że jest za dużo soli. To może być z 5 kg soli wysypanej więcej, no może trochę więcej. I to było jedno miejsce przy ulicy Sudeckiej, gdzie najprawdopodobniej nasz kierowca zawracał i ta sól mogła mu się wysypać – dodaje rzecznik.
O kilogramy kłócić się nie będziemy, jednak faktem jest, że w tym miejscu można zobaczyć znacznej wielkości kopiec soli. Zgodnie z prośbą naszego Czytelnika zadzwoniliśmy do Urzędu Miasta do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w celu wyjaśnienia, w jaki sposób miasto rozlicza się za solenie ulic z MPGK. Czy jest to liczone od kilograma czy od odcinka?
Od 2014 roku, czyli odkąd obowiązuje umowa wykonawcza zasady płatności są dosyć skomplikowane i niejasne. Miasto robi zwrot kosztów poniesionych w trakcie akcji przeprowadzanych przez MPGK w formie zaliczek. Płatności wykonywane są cyklicznie. Raz w roku jest wybierana firma, która przeprowadza audyt zewnętrzny i na jego podstawie robiona jest dopłata lub MPGK zwraca nadwyżkę.
Jak poinformował nas dzisiaj (7.03) rzecznik MPGK Zbigniew Rzońca - na ulicy Sudeckiej wcześniej doszło do wycieku z kanalizacji. Wysypana sól miała zabezpieczyć to miejsce po naprawie.