To temat środowego wydania Dziennika. Sprawa dotyczy około 50 tysięcy Polaków, w tym kilkudziesięciu osób z Jeleniogórskiego, którym powinęła się noga na majowej maturze. 26 sierpnia czeka na nich maturalna poprawka. Jednak wyniki powtórzonego egzaminu poznają dopiero 15 września. Wówczas uczelnie już będą miały zamknięte listy przyjęć na studia dzienne.
Gazeta pisze o błędzie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, która tak ułożyła kalendarz egzaminów, że maturzystom poprawkowiczom zamknęła drogę na bezpłatne studia. Uczelnie nie mogą przedłużyć czasu naboru ze względów organizacyjnych. Rok akademicki zaczyna się 1 października.
Abiturienci szkół średnich czują się oszukani. Nie wszystkich bowiem stać na płatne studia. Czy jest szansa na przyspieszenie wydania wyniku z poprawkowej matury? O to poprosiły swoich szefów trzy z ośmiu Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych. Decydenci są jednak sceptyczni. Mówią, że poprawkowicze mogli zdać egzamin wcześniej i sami sobie są winni.
CKE przerzuca kamyczek do ogródka wyższych uczelni mówiąc, że to one powinny przedłużyć termin przyjęć. – Egzaminatorzy muszą mieć czas na sprawdzenie i zweryfikowanie prac maturzystów, a tego przyspieszyć się nie da – czytamy w Dzienniku.