Od blisko pół wieku ulica w okolicy dawnej Celwiskozy nie była remontowana. W końcu doczekała się wodociągów, oświetlenia oraz (po naszej interwencji – dop. red.) nawierzchni asfaltowej, ale nie pomyślano o kompleksowej rewitalizacji, a co za tym idzie o chodnikach i kanalizacji burzowej.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że w wielu miejscach studzienki są powyżej poziomu drogi, brakuje obiecanych chodników, a w czasie deszczu zalewa im przydomowe ogródki ponieważ poziom drogi został podniesiony o 15 cm.
Dotychczas była to droga brukowa o szerokości 6,5 m z chodnikami i krawężnikami, była też kanalizacja burzowa. Obecnie droga ma szerokość 5 m, zniszczona jest kanalizacja burzowa, a wysypany na chodniki grys niszczy drogę i stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych. - Moja córka oberwała ostatnio kamieniem w nogę, który wystrzelił spod opony przejeżdżającego auta – powiedziała jedna z mieszkanek ulicy Warszawskiej.
Jak nam powiedział wiceprezydent Jerzy Łużniak prace na ulicy Warszawskiej zakończyły się. Nie planuje się w najbliższym czasie budowy chodników czy kanalizacji burzowej. Była to inwestycja „Wodnika”, która nie przewidywała dodatkowych zadań, poza wyłożeniem nawierzchni asfaltowej i budową oświetlenia.
Mieszkańcy są zdeterminowani, mobilizują się w walce o drogę o normalnym standardzie obiecaną przez władze miasta przed wyborami samorządowymi w 2014 r. Wnoszą też o budowę łącznika z ul. Karola Miarki. Kamienie, które stamtąd spływają wraz z deszczem, szybką pogorszą stan dopiero co wyremontowanej drogi.
Do sprawy powrócimy.