Aktorzy z Mumio (Jadwiga Basińska, Dariusz Basiński, Jacek Borusiński, Jarosław Januszewicz) zachwycali publiczność etiudami smakowitymi etiudami aktorskimi (m.in. ironiczna „Kawunia”, śpiewna „Mucha”, melancholijna „Jesień”, czy też mistrzowskie naśladownictwo rozkosznej mowy dziecięcej „Gąski”).
Sami wykonawcy wolą nazywać siebie po prostu Mumio, dalecy są od szufladkowania w typowe ramy teatru czy też kabaretu. Wolą tworzyć coś pomiędzy, lecz docierać do różnorodnych odbiorców z wielowarstwowym przekazem oraz ironicznym dowcipem. Nie zabrakło ogromnej dawki świetnej i przerysowanej muzyki, wykonywanej na starym pianinie, gitarze oraz harmonijce.
Na koniec publiczność stała się współautorem „improwizowanego” skeczu, w którym musiała podać rodowite państwo bluesa. Tak więc Dariusz Basiński wykonujący ten „numer” musiał wcielić się w potencjalnego „Ahmeda”, opowiedzieć historię przenoszenia przez wielbłądy wody, by świętować przy rytmach, właśnie bluesa, obchody wylania Nilu. Z Egiptu musiał przenieść się kolejno na Węgry, do Niemiec a później dużym susem w kierunku Rosji. W każdym z tych państw blues wykonywany był na innym instrumencie.
Zainteresowanych wywiadem, w którym Jacek Borusiński zdradził historię Mumio oraz uchylił rąbka tajemnicy dotyczącej poruszanych przez grupę tematów, zapraszamy do czytania najbliższego wydania Tygodnika Jelonka, już w najbliższy poniedziałek.