Jeleniogórski MPGK cały czas prowadzi akcję wywożenia odpadów po wrześniowej powodzi. Wywieziono do tej pory ok. 1600 ton dużych sprzętów oraz 700 ton odpadów mniejszych.
Śmieci wywieziono do tej pory z 600 posesji w mieście (pozostało jeszcze kilkadziesiąt miejsc). Codziennie zajmuje się tym ok. 20 osób (podzielonych na mniejsze grupy). Mają do dyspozycji 9 pojazdów (w tym jedną śmieciarkę, dwa ciągniki z przyczepami, ładowarkę). Obecnie na podwórkach w mieście stoi jeszcze 30 kontenerów.
- Choć praca jest dobrze zorganizowana to odbywa się w takim a innym tempie, albowiem skala zalania w Jeleniej Górze była bardzo duża - słyszymy.
Zdarza się, że pracownicy MPGK traktowani są czasem przez niektórych mieszkańców "z góry". A to nie jest dobre. Doszło nawet do tego, że podczas zbierania rzeczy wystawionych przy ul. Lwóweckiej, ktoś próbował ukraść... plecak pracownikowi.
Trafiają się także osoby niecierpliwe i niewyrozumiałe. Nie dają rady poczekać np. kilkunastu sekund w soich samochodach aż pojazd MPGK cofnie czy zawróci. Niektórzy trąbią, a zdarza się, że krzykną coś do pracowników.
Stąd apel do niektórych o docenienie pracy porządkowania miasta po powodzi.