Chcemy strzec wolności i wyboru kobiet, ale też wolności i sprawiedliwości w naszym kraju. Chcemy obalić nasz rząd i tyle. Nie przeszkadza nam pandemia, bo jak nie zabije nas covid-19, to zabije nas własne państwo - wyznała Anna Konieczyńska (córka byłej starosty powiatu jeleniogórskiego o tym samym imieniu i nazwisku), współorganizatorka protestu.
Jak podkreślają organizatorki, protesty będą się odbywać do skutku i nie wiadomo jak się potoczą.
Wszystko rozwija się spontanicznie. Grupa na Facebooku (Spacer wolności - red.) w kilka dni rozrosła się do kilku tysięcy członków - mówiła A. Konieczyńska.
W trakcie marszu - poza wieloma emocjonalnymi, niecenzuralnymi okrzykami - nie brakowało podziękowań dla jeleniogórskiej policji, która w przeciwieństwie do mundurowych z większych miast Polski, nie utrudniała, a wręcz zabezpieczała manifestację kobiet.
Nasza jeleniogórska policja zgodziła się nam pomóc, zadbała o nasze bezpieczeństwo, będzie nas chronić przed prowokacjami - wyrażała wdzięczność współorganizatorka poniedziałkowej akcji, która wyruszyła ze skrzyżowania al. Jana Pawła II i ul. Grunwaldzkiej w kierunku centrum miasta, gdzie po drodze zapalono znicze i pozostawiono plakaty pod wejściem do biur poselskich polityków PiS.
Następnie zgromadzeni udali się na Plac Ratuszowy, gdzie po wzniesieniu kolejnych okrzyków i odpaleniu kolejnych rac i świec dymnych odśpiewano Hymn Narodowy, dziękując przybyłym za wsparcie.
Wśród uczestników nie brakowało mężczyzn, którzy wspierali kobiety w walce o poglądy na temat aborcji.
Wspieramy kobiety - rząd wykorzystał sytuację pandemii, aby zaostrzyć ustawę antyaborcyjną, z czym nie zgadzamy się. Sam byłem wychowywany przez matkę, mam żonę, córkę i mówię zdecydowane nie tym pomysłom... Chodzi o to, żeby był wybór, a nie, żeby osoby w parlamencie decydowały o losie naszych matek, żon/ partnerek i dzieci - wyznał Radosław Saran.
Przypomnijmy, w polskim prawie aborcja jest dozwolona w trzech przypadkach:
- gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
- gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,
- gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (np. kazirodztwo, gwałt).
W czwartek (22.10) Trybunał Konstytucyjny uznał, że druga z wymienionych przesłanek jest niezgodna z Konstytucją RP, co wywołało falę protestów w całej Polsce. Decyzja TK powoduje, że parlament jest zobowiązany do nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, ale czy nastąpi publikacja wyroku TK, a także czy ustawa zostanie zmieniona - czas pokaże. Kobiety sprzeciwiające się zaostrzeniu prawa aborcyjnego zapowiadają walkę do skutku.
Kolejny protest w Jeleniej Górze zapowiadany jest na środę (28.10) o godz. 17:00. Szczegóły zostaną podane wkrótce...