W marcu – jak w garncu – zmienna pogoda. Pierwszy dzień zimowo wiosennego miesiąca pokazał taką właśnie atmosferyczną przeplatankę.
Po przedwiosennej aurze pełnej przejaśnień, około godz. 17. 30 nad miastem rozpętała się śnieżna nawałnica, spowodowana najpewniej powiewami wichury ochrzczonej przez meteorologów wdzięczną nazwą Xynthia. Silne podmuchy wiatru powywracały reklamy i inne przedmioty. Na szczęście nie spowodowały żadnych poważniejszych skutków. Zaś sypiący śnieg przypomniał, że – mimo kilku cieplejszych ostatnich dni – widmo zimy wciąż jest jeszcze bardzo realne. Najchłodniejsza pora roku ma dawać o sobie znać w tygodniu, zwłaszcza pod jego koniec. Oby do wiosny! Tylko 20 dni.