Przypomnijmy. Wybudowany w 2010 roku obiekt oczyszczalni ścieków w mieście pod Szrenicą wymaga pilnej modernizacji. Jego wydajność jest niewystarczająca dla aktualnych potrzeb karkonoskiego kurortu. W związku z tym od kilku lat gotowy jest plan jego modernizacji. Przewiduje on zwiększenie przepustowości z obecnych 2000 metrów sześciennych ścieków przerabianych na dobę do 4000. Koszt inwestycji szacowany jest na ponad 20 mln zł.
Mimo że KSWiK dysponuje projektem rozbudowy oczyszczalni oraz wszystkimi wymaganymi prawem uzgodnieniami i zgodami koniecznymi do rozpoczęcia inwestycji, a co więcej wyłoniono już nawet jej wykonawcę, to z każdym dniem stoi ona pod coraz większym znakiem zapytania. Dzieje się tak, gdyż dwaj z pięciu udziałowców spółki wodno - kanalizacyjnej w której ostatnio dochodzi do wielu tarć, czyli Podgórzyn i Piechowice nie wyrażają zgody na zawarcie przez KSWiK umowy pożyczki z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska będącej źródłem finansowania zadania. Co ciekawe oba samorządy stawiające veto inwestycji pod Szrenicą zadeklarowały chęć opuszczenia KSWiK i założenia własnych spółek wodno – kanalizacyjnych.
W ostatnich tygodniach trwały rozmowy na różnych szczeblach mające wpłynąć na zmianę stanowiska obu samorządów. Jednak mimo mediacji jakiej podjęli się lokalni posłowie, samorządowcy z powiatu karkonoskiego oraz dramatycznych apeli samorządowców ze Szklarskiej Poręby do przełomu nie doszło. Podczas ostatniego walnego zgromadzenia wspólników KSWiK zarówno wójt Podgórzyna jak i burmistrz Piechowic w trakcie głosowania nad pożyczką wstrzymali się od głosu co oznacza, że zabrakło wymaganej zgody 4/5 udziałowców koniecznej do zawarcia umowy. Co więcej burmistrza Piechowic Jacka Kubielskiego nie przekonała nawet uchwała intencyjna radnych jego miasta, w której dali oni swoje zielone światło dla realizacji modernizacji oczyszczalni pod Szrenicą. Tym samym najprawdopodobniej inwestycja, która miała ruszyć jeszcze tego lata zostanie odłożona w bliżej nieokreśloną przyszłość. Najbardziej ucierpi na tym środowisko, gdyż w dalszym ciągu zwłaszcza w sezonie turystycznym może dochodzić do niekontrolowanych zrzutów ścieków z niewydolnej oczyszczalni do rzeki Kamiennej.
Spółka KSWiK zrobiła wszystko, aby ta inwestycja doszła do skutku – mówi prezes zarządu KSWiK Dariusz Daraż. - Przez dwa lata zostały przygotowane wymagane prawem projekty, uzgodnienia i pozwolenia. Znaleźliśmy też źródło finansowania inwestycji i jej wykonawcę. Niestety brak porozumienia udziałowców sprawia, że ciężka praca moich pracowników najprawdopodobniej pójdzie na marne. Z wyłonioną w przetargu firmą jesteśmy związani oferta jedynie do 18 lipca, tymczasem obie gminy które wstrzymały się od głosu na walnym zgromadzeniu udziałowców zmianę swojego stanowiska warunkują uzyskaniem planu podziału spółki. Wedle mojej wiedzy biegły na stworzenie tego typu dokumentu będzie potrzebował co najmniej kilku miesięcy. Sprawę komplikuje fakt, że obie gminy chcą przyjęcia różnych metod wyceny majątku spółki. Podgórzyn zgadza się, aby nastąpiła ona na podstawie szybszej analizy dokumentów księgowych spółki. Piechowice zaś żądają zaś dużo bardziej pracochłonnego spisu z natury.