Karkonoski Park Narodowy nie kojarzy się z jaskiniami krasowymi. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że we wschodniej części Karkonoszy występują wapienie krystaliczne – skały, w których mogą utworzyć się jaskinie – czytamy na stronie KPN. A tymczasem, na terenie otuliny Parku, pojawia się nie tylko kilka tego typu skał, ale również można tu spotkać kamieniołomy i wapienniki, świadczące o ich eksploatacji i obróbce.
Wapienie krystaliczne pojawiają się licznie we wschodniej i południowej części Karkonoszy, już po czeskiej stronie granicy. Utworzyło się w nich kilka jaskiń. Do największych należy Albeřickájeskyně, której długość wynosi 200 m. Naukowcy zastanawiali się, dlaczego takich obiektów nie ma polskiej stronie, jednak rozwiązanie tego problemu okazało się jedynie kwestią czasu.
W kamieniołomie wapienia krystalicznego odnaleziono dwa otwory, które prawdopodobnie stanowią wloty do tej samej jaskini. Wlot dolny udostępnia około 7 metrów jaskini. Stromo nachylony wąski korytarz prowadzi do niewielkiej komory, na ścianach której można oglądać nacieki. Występują tu stalaktyty, kolumny naciekowe (stalagnaty) i draperie. Na końcu komory znajduje się niestety wielki zawał, z potężnymi głazami. Położony kilka metrów powyżej górny wlot jaskini jest niedostępny – czytamy na stronie KPN.
Wapienie krystaliczne w Lasockim Grzbiecie są również siedliskiem dla wielu rzadkich gatunków roślin, takich jak żywiec kremowy czy paprotnik kolczysty, a same jaskinie – domem m.in. dla nietoperzy. - Mamy więc nadzieję, że takie odkrycie przyciągnie w Lasocki Grzbiet naukowców, wierzymy bowiem, że rejon ten kryje jeszcze wiele tajemnic. Być może uda się również usunąć zawał z jaskini i potwierdzić (ewentualnie obalić) teorię o połączeniu systemów jaskiniowych po czeskiej i polskiej stronie Karkonoszy - dodają pracownicy KPN.