Miłośnicy dzikich rajdów terenowych kilka dni temu zniszczyli drogę pomiędzy Karpnikami a Wojanowem – mówi pani Hanna.
Na tym terenie urządzają sobie regularne przejażdżki quadowcy i właściciele aut terenowych – opisuje nasza Czytelniczka. - Zwykle są to grupki kilku pojazdów, ale ostatnio przejechało tam kilkadziesiąt aut terenowych, doprowadzając drogę na odcinku ponad kilometra do tragicznego stanu. Samochody jechały, jak na te warunki z dużą prędkością co sprawiło, że droga na koniec dnia nie była praktycznie nie do użycia przez pieszych czy rowerzystów. Okoliczni mieszkańcy korzystają z tej drogi jako skrótu pomiędzy Karpnikami a Wojanowęm do spacerów i przejażdżek rowerowych. Niestety w obecnym stanie, jeżdżenie nią i chodzenie jest praktycznie niemożliwe i taki stan pewnie utrzyma się długo. Przy tej pogodzie błoto długo nie wyschnie, nie mówiąc o głębokich koleinach, które pewnie pozostaną na dobre.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy w Mysłakowicach - w ostatnim czasie nie wpłynęła żadna informacja o zniszczonej drodze. Dlatego urzędnicy proszą naszą Czytelniczkę o kontakt i wskazanie, gdzie dokładnie znajduje się uszkodzony fragment drogi. Pewnym jest, że w ostatnim czasie żaden podmiot nie zgłaszał oficjalnie w magistracie organizacji rajdu terenowego lub imprezy off - road.