„Norwid Blues” oscyluje między próbą – jak sama wyznała podczas swojego wczorajszego występu Natalia Sikora - do spektaklu i koncertem. To spotkanie z wysmakowaną poezją myśli Cypriana Kamila Norwida i muzyką bluesową (większość utworów skomponował Grzegorz Kwiecień, kilka z nich Natalia Sikora i Piotr Proniuk).
Wśród utworów Norwida, które wokalistce udało się zinterpretować po swojemu, odnajdujemy: „Czemu nie w chórze?”, „Idee i Prawda”, „Kółko”, „Nerwy”, „Specjalności” czy „Ty mnie do pieśni pokornej nie wołaj”. Szczególne wrażenie robią jednak odważne muzyczne interpretacje wierszy z muzyką Czesława Niemena: „Pielgrzym”, „Marionetki”, „Aerumnarum Plenus”, „Daj mi wstążkę błękitną” oraz „Italiam! Italiam!”.
„Na zgon poezji” okazał się ostatnim norwidowskim utworem. Koncert wieńczyły dwie piosenki: „Sen o Norwidzie” ze słowami i muzyką Grzegorza Kwietnia oraz „Nie ma Cię” autorstwa Natalii Sikory (wspólnie z Piotrem Proniukiem). Na bis wokalistka zaprezentowała premierową kompozycję „Cisza”.
Natalia Sikora ma bardzo oryginalny głos. W „Norwid Blues” potwierdza, że jest świadoma swojej misji („Żyję po to, by wychodzić na scenę i poruszać ludzkie serca” – mówi). W swoim spektaklu stoi na straży wartości ponadczasowych i zaprasza w nienachalny sposób widza do swojego świata.