Deszczowa pora niby za nami, ale synoptycy wciąż straszą ulewami i burzami. Lato już jest mokre. Może być takie jeszcze bardziej. A to kłopot nie tylko dla gospodarzy, ale też dla gości miasta. W deszczu zdenerwowany rodzic nie ma pełnego komfortu urlopowego i nie jest skłonny powracać do miejsc, gdzie jest fajnie tylko przy dobrej pogodzie.
Zresztą to nie jest tez do końca prawda, bo dobra pogoda nastraja do spacerów, wędrówek, zwiedzań i oddawania sie sportom różnym, ale każdego dnia nadchodzi wieczór, turysta wraca od turystycznych zajec i ... wówczas również zostaje tylko... piwo.
To jest największy mankament Jeleniej Góry i całej Kotliny Jeleniogórskiej. Piękne widoki – tak, wspaniałe wycieczki – tak, pałace i ogrody – tak, z infrastrukturą turystyczną – gorzej, marketing turystyczny – słaby, oferta gastronomiczna – przaśna, oferta noclegowa – zróżnicowana, jednak ze wskazaniem na standard FWP, zaplecze uzdrowiska Cieplice – glęboki komunizm.
Taka Jelenia i Kotlina nie mają co liczyć na burzliwy rozwój turystyki.. A tylko turystyka ma tu szansę. Parę tygodni temu, na łamach Jelonki pisano już na ten temat. Odzew był wspaniały. Propozycje kierunków rozwoju zamieszczone w komentarzach internetowych – liczne i bardzo interesujące.
Wniosek prosty – wielu jeleniogórzan ma podobny ogląd tego miasta i swiadomość potrzeby zmian, jako jedynej drogi wyjścia z obecnego marazmu. Chcemy wykorzystać ten potencjał i zorganizować zebranie „pospolitego ruszenia w celu ożywienia Jeleniej Góry”. Trzeba zebrać te pomysły, uporządkować je i przekazać władzom do realizacji, a potem kontrolować ich realizację.
Wszyscy mamy swiadomość ogromnego potencjalu Jeleniej Góry. Wszyscy mamy rownież swiadomość, że nie jest on właściwie wykorzystywany. Może taki lokalny ruch społeczny obudzi władze i doprowadzi do tego, że nawet w deszczowe dni Jelenia Góra będzie miejscem, które warto odwiedzić.
Napływ turystów da nowe miejsca pracy i zahamuje odpływ młodych, prężnych ludzi z miasta, czyli przyniesie dodatkowe podatki i pozwoli dalej inwestować w infrastrukturę. To znów uatrakcyjni miasto, przygoni nowych turystów, da kolejne miejsca pracy, itp. Jeleniogórzanie, obudźmy wspólnie to miasto.
Od redakcji:
Ten felieton Pawła Kucharskiego jest zapowiedzianą kontynuacją dyskusji poświęconej kondycji Jeleniej Góry jako miasta przyjaznego dla gospodarzy i turystów. Już dziś zapraszamy wszystkich mieszkańców, którzy kochają swoje miasto, do Książnicy Karkonoskiej, 27 sierpnia na panel dyskusyjny pod roboczym hasłem „O poprawie Jeleniej Góry“ .