Było o szlakach kulturowych w Kotlinie Jeleniogórskiej. Temat istotny dla całego miasta, subregionu i ich promocji. Jego wagę docenili i spotkanie obecnością zaszczycili i jeleniogórski poseł na Sejm RP Marcin Zawiła i pan wicemarszałek dolnośląski Jerzy Łużniak. Ich obecność pozwoliła też na bieżące uaktualnianie informacji o stanie realizacji projektów produktów turystycznych dotyczących Kotliny Jeleniogórskiej.
Zebrane grono było więc w temacie kompetentne, co pozwoliło na rzeczową i ożywioną dyskusję. Wśród zebranych zabrakło przedstawicieli ratusza, którzy z urzędu zajmują się promocją stolicy Karkonoszy (jak utarło się mówić o grodzie Krzywoustego) i wydają odpowiednie materiały informacyjne.
Ostatni ich twór „Spacerkiem po Jeleniej Górze”, który zdecydowanie jest objawem pozytywnej zmiany myślenia w ratuszu, nie koresponduje z barwnie przedstawionymi na Obserwatorium Karkonoskim planami stworzenia kulturowych szlaków tematycznych mówiących o wspaniałej przeszłości regionu i dorobku w dziedzinie tkactwa i szklarstwa. Brak tam również informacji o dawnej znaczącej pozycji ekonomicznej Jeleniej Góry i o źródłach jej bogactwa.
Pracownicy Muzeum Karkonoskiego opowiedzieli o możliwościach stworzenia interesujacych tras turystycznych pokazujących tą bogatą przeszłość. Pokazali, że wiedza i chęć jej wkomponowania w akcje promocyjne regionu istnieje. Jednak brak komunikacji pomiędzy podległym marszałkowi muzeum a samorządowym ratuszem uniemożliwił wykorzystanie pozyskanych przez pracowników MK informacji w miejskich materiałach promocyjnych.
Waga i unikalność tych przekazanych nam faktów historycznych mogłyby – w znaczący sposób – przyczynić się do podniesienia atrakcyjności turystycznej miasta i regionu. Dzisiejszy turysta, zwłaszcza ten młodszy, wychowany na ruchomych obrazkach, internecie i komiksach, nie jest w stanie zachwycić się ani statyczną prezentacją muzealną, ani suchymi opisami w stylu kto i kiedy założył i kto przebudował i w jakim stylu.
Jednakowoż historia związana z przeszłością Jeleniej wspaniale nadaje się do prezentacji popularno-komercyjnej. Przy współpracy wszystkich sił i tych wojewódzkich i tych ratuszowych można stworzyć więcej unikalnych atrakcji na kształt Parku Miniatur, który w 2009 roku odwiedziło przeszło 200.000 turystów.
Mamy w naszym regionie pozostałości kultury przemysłowej lniarstwa i szklarstwa. W tej drugiej dziedzinie coś się zaczyna dziać w kieruku uatrakcyjnienia oferty turystycznej, ale leżą jeszcze odłogiem tradycje lniarskie (upadający Orzeł), papiernicze i piwne. Że nie wspomnę o sławnej wytwórni ziołowego eleksiru wzmacnianego Stonsdorfer.
Badacze turystyki stwierdzili, że średnie góry, do ktorych bez watpienia należą Karkonosze, odwiedzają ludzie w wieku średnim i wyżej średniego. To jest właściwy odbiorca atrakcyjnie zorganizowanych szlaków kulturowych. To jest szansa stworzenia turystycznej odmienności Kotliny.
Jednak samo stworzenie, nawet najwspanialszych atrakcji bez ich odpowiedniego rozreklamowania nie przyniesie spodziewanych korzyści i dlatego ścisła współpraca wszystkich organów na terenie Kotliny Jeleniogórskiej i wspólna polityka marketingowa jest niezbędna. Gwarantuje to lepszy efekt przy mniejszym nakładzie finansowym. Może też powinno być tematem rozmów z kandydatami w roku wyborczym?
Warto zajrzeć do BWA także dziś na drugą odsłonę Obserwatorium Karkonoskiego poświeconego tematowi szlaków kulturowych. Sądząc po zaproszonych gościach przewodnikach Emilu Mendyku i Andrzeju Mateusiaku, debata zapowiada się smacznie.