Szybko – na szczęście dla pasażerów – zakończyła się poniedziałkowa jazda autobusem kursowym PKS do Wrocławia. Ledwo wsiedli do pojazdu, a urwało mu się koło.
Napisał o tym do nas podróżny, który skorzystał z kursu zastępczego szybko podstawionego przez przewoźnika. Wątpliwości co do stanu technicznego pojazdów PKS pozostały.
Wielokrotnie w rozmowach z nami przedstawiciele przewoźnika zapewniali, że autobusy są zawsze w pełni sprawne. Dodatkowo do połączeń międzymiastowych podstawia się wygodniejsze autokary.
W poniedziałek rano podstawiono starą setrę, która – nie przejechawszy nawet kilkuset metrów – rozsypała się. – Wolę nie myśleć, co stałoby się, gdyby do awarii doszło na tresie, kiedy autobus jest rozpędzony. Choćby na autostradzie lub zakrętach przed Bolkowem – dodaje nasz Czytelnik.
Komentarz jest chyba zbędny.