Prognozy nie są dobre. Roczne straty z powodu aktów wandalizmu w samym tylko MPGK mogą wynieść nawet 100 tys. zł, a wandale niszczą również ściany budynków, ławki, chodniki, przystanki, i wybijają szyby w sklepach.
- Zniszczenia na terenach zielonych, jakie dokonano przez ostatnie pół roku wyniosły 25 tys. 300 zł. Dewastowano trawniki, rabatki, wykopywano kwiaty i krzewy. Do tego kradzieże, dewastacja ławek oraz koszy umieszczonych na terenach zielonych. 13 tys. 200 zł wyniosły straty, którym są winni wandale niszczący kosze uliczne. Niektórzy ludzie nie pojmują, że w ten sposób niszczą wspólne mienie, dlatego każdy kto widzi akt wandalizmu, powinien zgłosić to Straży Miejskiej – mówi Michał Kasztelan, prezes MPGK Jelenia Góra.
Tymczasem policja przypomina, że zniszczenie mienia powyżej kwoty 250 zł to już przestępstwo. Ostatnio dewastacjom uległo wiele przystanków, bezmyślnie pomazanych zostało markerami lub farbami w spreju wiele budynków. Uszkodzenia dotyczą także mostów i różnych konstrukcji metalowych, z których złodzieje kradną elementy, aby je sprzedać w skupie złomu. Wandalami stają się coraz młodsi ludzie, a niszczą najczęściej dla zabawy.
Plaga wandalizmu jaką jest niszczenie mienia społecznego na terenie Jeleniej Góry jest ważnym elementem prowadzonych służb patrolowych przez Straż Miejską. W ostatnim czasie nasiliła się „aktywność” wandali, którzy niszczą urządzenia użyteczności publicznej.
- Idąc drogą nie oszczędzają niczego co są wstanie wyrwać, przechylić czy też powybijać. Ostatnio szczególnie niszczone są wiaty przystankowe, urządzenia na placach zabaw, latarnie uliczne, barierki zabezpieczające wtargnięcie na jezdnię oraz elewacje budynków. System monitoringu zamontowany w naszym mieście niejednokrotnie sprawił zatrzymanie takiego wandala na gorącym uczynku – powiedział mł. insp. Grzegorz Rybarczyk ze Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej mają do czynienia z nowym zjawiskiem wandalizmu, a mianowicie niszczeniem mienia przez osoby nieletnie. Taka młoda osoba po zatrzymaniu jest przekazywana do dalszych czynności procesowych policji, która kieruje wniosek do Sądu Rejonowego Wydział III Rodzinny i Nieletnich. Osoby, które niszczą wspólne mienie, często traktowane są przez sądy pobłażliwie, a poszkodowani rzadko kiedy mogą liczyć na zwrot poniesionych strat.