Polujący w piechowickich lasach myśliwy usłyszał zarzut zastrzelenia bez uzasadnionego powodu psa rasy wilczak czechosłowacki.
Myśliwy, 10 listopada ubiegłego roku z ambony zauważył biegającego psa, który oddalił się od swojego właściciela i oddał do niego strzał. Kiedy 70-latek usłyszał nawoływanie psa przez właściciela, jego zwłoki zapakował do bagażnika, a następnie wyrzucił w pobliżu rzeki.
Zatrzymany odpowie za zabicie psa z ustawy o ochronie zwierząt, za co grozić może nawet do trzech lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
Źródło: podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy KMP w Jeleniej Górze