Rozmaite badania i statystyki wskazują, że kwotą wystarczającą do zaspokojenia wszelkich rozmaitych "dodatkowych" wydatków (np. bieżące zakupy niespożywcze, lepszy samochód, wakacyjny wyjazd raz lub dwa w roku), kiedy nie trzeba patrzeć prawie wcale na cenę, to kwota ok. 10 tys. zł miesięcznie.
- Można więc zadać sobie pytanie po co komuś tak olbrzymie kwoty - słyszymy.
Majątek pierwszego na liście Michała Sołowowa wyliczono na... 28 tysięcy milionów złotych. Dla absolutnej większości kwota abstrakcyjna i nieosiągalna - to 28 mld zł. Dziesiąta na liście, rodzina Grzebitów, ma 6 tys. mln zł, czyli ok. 6 mld zł. Również abstrakcja. Pięćdziesiąte na liście, małżeństwo Szwarczyńskich, ma 2 tys. mln zł. Zamykający listę Adam Bartosiewicz (miejsce nr 100) ma tych milionów tysiąc.
Na "pocieszenie" dla większości można podać fakt, że w 2023 r. (za 2024 r. nie ma jeszcze pełnych danych) aż 95 % pracujących (czyli ok. 24 mln osób zarobiło w rok mniej niż 120 tys. zł (tyle wynosi pierwszy próg podatkowy).
Tak więc dla większości owe 10 tys. zł powodujące "spokój materialny" nie jest łatwe do osiągnięcia, a czasem wręcz niemożliwe.