Otwarto nową wystawę znanych fotografików w galerii na płocie sołtysa. Czarno-białe obrazy będzie można podziwiać przez tydzień.
Zimą niemal odcięty od świata, pozbawiony prawie komunikacji z resztą regionu w weekendy Kopaniec to niepowtarzalna miejscowość o niedocenianych walorach krajobrazowych. Założona w związku z wydobyciem złota w okolicznych lasach w XIV wieku, lata rozkwitu przeżywała na początku minionego stulecia, jako miejscowość letniskowa i rolnicza.
Dobita w latach PRL najpierw przez próby wydobycia uranu, później przez systematyczne niszczenie śladów przeszłości.
Kopaniec na szczęście nie stracił ani twarzy, ani tożsamości. Dzięki, między innymi, artystom entuzjastom, staje się coraz bardziej znany w coraz szerszych kręgach.
Dzieje się tak za sprawą fotografików, którzy już po raz czwarty w sposób niecodzienny przedstawili swoje fotografie w galerii na płocie Sołtysa. Czarno-białe zdjęcia to owoc podpatrywania przez 12 miesięcy życia ludzi z Kopańca widziany w obiektywie Andrzeja Jędrochy, Adama Bończy-Pióro, Ellen Roehner oraz Jacka Jaśki.
Jacek Jaśko, znany dziennikarz, fotografik, podróżnik, obecnie związany z Biurem Wystaw Artystycznych w Jeleniej Górze, wymyślił formułę wystawy, która sprawdza się znakomicie już po raz czwarty.
Mogli to docenić ci, którzy w lany poniedziałek przyjechali do Kopańca, aby uczestniczyć w wernisażu ekspozycji pod chmurką, w otoczeniu kopanieckich pejzaży. Pochmurna pogoda „zlitowała się” i w czasie otwarcia świeciło słońce
Wystawę wzbogacają także zdjęcie z… Irlandii, gdzie przebywa aktualnie jeden z twórców Andrzej Jędrocha. Przedstawiają one znajomych artysty.
Posiadłość sołtysa, który bez przeszkód udostępnia swój płot na artystyczne cele, znajduje się blisko kościoła. W poniedziałek pierwszymi zwiedzającymi byli wierni, którzy wracali bądź podążali na świąteczną mszę. Na niektórych zdjęciach oglądali samych siebie.