Przed dwoma laty, przy okazji zmian w Ustawie o Instytucjach Kultury kierownictwo biblioteki miejskiej podjęło rozmowy ze związkowcami z Solidarności celem wprowadzenia zmian w regulaminie wynagradzania, jednak pracownicy nie chcąc tracić niektórych przywilejów nie zgodzili się na propozycje pracodawcy. Zmiany w ustawie dotyczyły obowiązku tworzenia regulaminów wynagradzania, jednak w Książnicy taki regulamin funkcjonował już od wielu lat, więc zdaniem związkowców nie było potrzeby wprowadzania zmian w istniejących zapisach. - W efekcie kierująca wówczas miejską placówką Alicja Raczek zerwała negocjacje i wręczyła pracownikom wypowiedzenia zmieniające warunki pracy i płacy – tłumaczy wiceprzewodniczący zarządu regionu jeleniogórskiego Solidarności Bogusław Wojtas. 39 pracowników nie przyjęło nowych warunków narzuconych przez pełniącą obowiązki dyrektora A. Raczek i sprawę skierowali do sądu.
W październiku 2014 r. związkowcy przegrali sprawę w Sądzie Rejonowym, ale wnieśli apelację do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze i na początku 2015 r. Sąd Apelacyjny skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia, wskazując błędy popełnione w rozpoznaniu pierwotnego pozwu. Na początku czerwca br. sąd przyznał rację Solidarności nakazując pracodawcy wypłatę wynagrodzenia według starych zasad – powiedział Bogusław Wojtas dodając, że związkowcy wyliczyli zaległe należności na pół miliona złotych.
Związkowcy poruszyli również zaskakujące stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy w Jeleniej Górze, która jednoznacznie nakazała wówczas zmianę regulaminu wynagradzania, choć zgodnie z przepisami regulaminy wewnątrzzakładowe mogą się różnić od zapisów ustawowych pod warunkiem, że są bardziej korzystne dla pracowników, a w tym przypadku tak było. - Nasze stanowisko potwierdził również Departament Prawny Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – podkreślił wiceszef jeleniogórskiej Solidarności. - Osoba, która naraża zakład pracy (czyt. Miasto) na tak poważne dodatkowe koszty, rzędu pół miliona złotych, moim zdaniem powinna ponieść z tego tytułu konsekwencje – stwierdził Bogusław Wojtas.
- Wyroków sądu się nie komentuje, co najwyżej można się od nich odwoływać, ale na decyzję w tej sprawie jeszcze za wcześnie – powiedziała Alicja Raczek, która od początku 2015 r. ponownie pełni obowiązki dyrektora Książnicy Karkonoskiej.