Około 46 procent uczniów jeleniogórskich szkół (których organem prowadzącym jest Miasto Jelenia Góra) zapisało się na religię. To zaskakujący wynik?
Robert Obraz: To nie jest zaskakujący wynik. Ponad 50 proc. osób chce, żeby religia wróciła do sal katechetycznych przy kościołach. To normalny trend, że ludzie nie chcą religii w szkole.
Jakie mogą być powody odwrotu od religii?
Mamy kryzys wiary spowodowany zachowaniem hierarchów kościelnych i mocnym opowiedzeniem się po stronie władzy. Oczywiście dla osób wierzących to zły trend, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że nie zawsze zachowanie hierarchów jest zgodne z oczekiwaniami wiernych.
Do przeniesienia religii ze szkół do kościołów potrzebna będzie zmiana lub wypowiedzenie Konkordatu?
Od wielu lat toczy się taka dyskusja. Nawet wśród księży są zdania podzielone. Trudno sobie wyobrazić sytuację, gdy ksiądz chce nauczać w szkole, a żadne dziecko nie zapisze się na religię. Konkordat jest umową międzynarodową i można go modyfikować, a wypowiedzenie jako całości jest niemożliwe.
Czy polityka lewicy cieszą takie wyniki? Są szkoły, gdzie na religię zapisało się niespełna 2 proc., czy 8 proc. uczniów.
Bez względu czy jesteśmy po prawej lub lewej stronie - nie można określać, że nas coś cieszy. Jest taki trend i dla tych, którzy wierzą, jest to wyzwanie by to poprawić. To również etaty na barkach samorządów, ale katecheci uczą też innych przedmiotów. Jak każdy, katecheta może się przebranżowić.