Jelenia Góra: Koszmar na Westerplatte
Autor: MT
- Oczyszczony jeden pokój i kuchnia. W kuchni jest najgorzej. Meble nie nadają się do niczego. Wszystkie zaczynają coraz bardziej puchnąć i śmierdzieć.
- Pierwszego dnia od 8 rano chodziliśmy po urzędach, ponieważ żeby dostać te 8 tysięcy trzeba było wykazać kilka rzeczy. 2 tysiące dają bez problemu; wystarczyło wypełnić jeden wniosek. Ale te 8 tysięcy będzie weryfikowane.
- Żona musiała pobrać z urzędu skarbowego wykaz ile zarobiła w tamtym roku (prwoadzi działalność gospodarczą). Ale i tak się nie udało, ponieważ serwery urzędu skarbowego znajdują się na ulicy Wiejskiej a Wiejska została zalana. Ja obecnie jestem na zwolnieniu lekarskim od lipca i musialem uzyskać od ZUS zaświadczenie ile wypłacili mi w sierpniu. I później znowu do MOPS. Tak, że to co opowiadają w telewizji, że 10 tysięcy dostaje się bez większych formalności to taka bajka.
- Ludzie w MOPS byli bardzo mili i pomocni, ale oni sami nie wiedzą dokładnie jakie dokumenty potrzebują. Rozmawiałem z Panią, która przyjmowała wniosek i mówi, że nie mają żadnego rozporządzenia w tej sprawie na tą chwilę. Że muszą robić to tak jak teraz, bo tak mają w aktualnych rozporządzeniach.
- Reasumując, we wtorek byliśmy przez godzinę w MOPS a następnego dnia od godz. 8 do 11 chodziliśmy po różnych urzędach. Dużo ludzi jest sfrustrowanych taką sytuacja. Słyszałem dużo komentarzy na temat tego, ze w telewizji mówią, że dla każdego dotkniętego powodzią będą pieniądze bez zbędnych formalności a w rzeczywistosci jest inaczej. Z ubezpieczeniem prywatnym udało się wczoraj złożyć wniosek i do 3-4 dni ktoś ma przyjechać.
- Musimy też wymienić w pierwszej kolejnosci drzwi wejściowe, ponieważ spuchły i nie chcą się zamykać. Ponadto przez kilka dni mieszkaliśmy u teściowej w Starej Kamienicy.