Okazją do popularyzacji zasad udzielania pierwszej pomocy – co było celem akcji – jest nadchodzący sezon zimowy w górach. Wtedy właśnie dochodzi do największej liczby wypadków. Poszkodowani wymagają natychmiastowych działań ratowniczych. Jednak świadkowie nie zawsze są w stanie pomóc, bo nie potrafią. Organizatorzy "Tygodnia" chcieli to zmienić.
– Aby pokazać młodym ludziom, jak wiele od nich zależy w pierwszych minutach po wypadku, przed przybyciem służb ratowniczych – mówi Piotr Strzelecki, kierownik produktu z Jelfy. Przez to poza produkcją leków firma włącza się w działania społeczne.
Wśród trzystu uczniów i studentów, wśród których przeprowadzono akcję „Tydzień pierwszej pomocy” tylko nieliczni posiadali umiejętności ratownicze. Potwierdzili to nie tylko prowadzący szkolenia, ale również sami uczestnicy, którzy docenili działania ratowników i chętnie zaangażowali się w teoretyczne i praktyczne szkolenia.
– Nas to naprawdę ciekawi: jak pracuje GOPR, jak ratuje się życie, co może tu zrobić zwykły człowiek. Dzięki takim zajęciom można poczuć się pewniej wszędzie tam, gdzie może być potrzebna pierwsza pomoc. Nikt przecież nie chce uciec przed pomaganiem – wielu natomiast boi się zaszkodzić. Teraz mamy nie tylko podstawowe umiejętności, ale i więcej odwagi – mówi jeden ze studentów z wydziału zamiejscowego Politechniki Wrocławskiej.