Dzieci uczące się w szkole w Mysłakowicach, co w dzisiejszych czasach wydaje się anachronizmem, ćwiczą na asfaltowym boisku, mimo że nawierzchnia taka sprzyja urazom i kontuzjom. Co gorsze, po okresie zimowym plac sportowy jest coraz bardziej popękany. W tym sezonie dodatkowo mocno zniszczone przez dziki zostały też boiska trawiaste. Gruntowny remont boiska jest już konieczny.
Jak zapowiada wójt Michał Orman samorząd zabiega, aby problemy uczniów mysłakowickiej podstawówki z bazą sportową na powietrzu wkrótce się skończyły i aby rozwiązać je w sposób kompleksowy.
- Jesteśmy w trakcie starań o pozyskanie pieniędzy na budowę nowego kompleksu boisk dla Szkoły Podstawowej – mówi M. Orman. - Stoimy jednak na stanowisku, że nie ma sensu inwestować w bazę sportową przy budynku pałacu, gdyż prędzej czy później w Mysłakowicach musi powstać nowa szkoła. Dlatego zdecydowanie bardziej celowe jest przeznaczenie środków na powstanie obiektu sportowego na działce, w pobliżu kompleksu budynków mieszczących Ośrodek Zdrowia i Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, przeznaczonej pod budowę przyszłej podstawówki – twierdzi wójt.