Dolny Śląsk: Powrót za kaucją
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 8:28
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych, Janusz Kalisz chce zatrudnić neurologa Mariusza Ch. – To dobry fachowiec – tłumaczy. Szefowi lecznicy nie przeszkadza, że medyka czeka sprawa karna w sądzie.
Były ordynator neurologii został zatrzymany w lipcu ubiegłego roku podczas prowokacji policyjnej. Chciał wziąć od funkcjonariuszy 3000 złotych łapówki. Sześć miesięcy przesiedział w areszcie.
Obecnie jest już na wolności, bo zapłacił kaucję w wysokości 60 tysięcy złotych. Musi także dwa razy w tygodniu odwiedzać komisariat policji. Dla nowego dyrektora wojewódzkiego szpitala wszystko to nie przekreśla Ch. jako lekarza.– Istnieje domniemanie niewinności – wyjaśnia Janusz Kalisz.
Sam zaproponował byłemu ordynatorowi neurologii pracę. Ma problemy z obsadą na tym oddziale. Pracuje tam trzech lekarzy. Pełniący obowiązki ordynator jest na długim zwolnieniu lekarskim.
Ogłoszony niedawno konkurs na wolne od czasu aresztowania Mariusza Ch. stanowisko ordynatora nie został rozstrzygnięty, bo nie było chętnych.
Zdaniem Janusza Kalisza, Ch. jest dobrym specjalistą. Do momentu rozstrzygnięcia sprawy ma uprawnienia do wykonywania zawodu. – Trudno o takich fachowców na rynku dolnośląskim – mówi dyrektor Kalisz.