Dolny Śląsk: Pracownicy walczą o swoje
Aktualizacja: Środa, 4 stycznia 2006, 0:15
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Związki są w sporze zbiorowym z dyrekcją. Chodzi między innymi o wpłatę pieniędzy na fundusz socjalny w kwocie 1,9 mln zł oraz pomoc świąteczną dla każdego pracownika.
- Od kilku lat nie wpływają fundusze na pomoc socjalną dla pracowników. Nie możemy zgodnie w ustawą pobierać np. pożyczek mieszkaniowych - tłumaczy Leokadia Kazek, przewodnicząca NSZZ "Solidarność" w lwóweckim szpitalu powiatowym. Z tego powodu najbiedniejsi nie mogą także otrzymywać wsparcia socjalnego z zakładu pracy.
Ponadto, jak twierdzą związkowcy, ich zarobki są nierówne. - To jest karygodne, żeby pielęgniarka zarabiała mniej niż salowa - mówi Leokadia Kazek.
Pracownicy ZOZ-u domagają się również włączenia dodatku ustawowego do podstawy wynagrodzenia.
Jak tłumaczy dyrekcja szpitala, obecna sytuacja finansowa jednostki uniemożliwia spełnienie wszystkich żądań. - To, że weszliśmy w program restrukturyzacji nie oznacza, że szpital nie ma kłopotów - wyjaśnia Zbigniew Brożek, dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lwówku. Jak tłumaczy, włączenie tzw. dodatku 313 do wynagrodzenia zasadniczego skutkowałby wzrostem wynagrodzeń, na które nie ma pieniędzy. Średnio podwyżka płac pielęgniarek wyniosłaby 88 zł. Według wyliczeń w skali całego zakładu miesięcznie byłaby to kwota około 50 tys. zł.
- Żądania związków zawodowych są słuszne, ale nie stać nas na zwrot pieniędzy. Musimy znaleźć rozwiązanie tej sytuacji - potwierdza Henryk Kulesza, starosta lwówecki.
- Cały czas negocjujemy z dyrekcją. W czwartek spotkamy się w z władzami powiatu. Myślę, że jest szansa na dogadanie się - zaznacza Leokadia Kazek.