Dolny Śląsk: Pracują za jeden uśmiech
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 8:27
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Pukają do każdych drzwi i pytają, czy mogą pomóc. Przyniosą książki, posprzątają mieszkanie i zrobią zakupy. Ale nie tylko. W planach mają wysprzątać miasto, wyszorować okna wystawowe sklepów i wypucować samochody mieszkańców Lwówka. I to wszystko za darmo.
Chcemy okazać ludziom naszą miłość i pomoc – mówią Monika Majka, Kamila Łukasik i Bartosz Kaczmarzyk, wolontariusze.
Cała trójka przyjechała do Chrześcijańskiego Ośrodka Elim w Lwówku. Przez najbliższy miesiąc, razem ze swoimi kolegami, będą nieść pomoc. Grupę 40 osób łatwo rozpoznać – noszą niebieskie koszulki. Z logo ośrodka.
– To wspaniałe zrobić coś dla innych. Jak wrócimy do naszego kraju, to będziemy dalej pomagać potrzebującym – mówią Tania i Alicja. Obie na Dolny Śląsk przyjechały aż z Petersburga.
Młodzi ludzie pracują m.in. w lwóweckim hospicjum. Zajmują się w nim schorowanymi i samotnymi ludźmi. – Jesteśmy tu kilka dni, a już zdążyliśmy przywiązać się do pana Kazimierza – zaznaczają 18-letnia Kamila Łukasik z Koszalina i 17--letni Jan Frącz z Wrocławia.
Rozmawiają z każdym pensjonariuszem. Służą mu pomocą. Przynoszą książki, owoce, i czekolady. – Radość ludzi sprawia nam ogromną satysfakcję – twierdzą Monika Majka z Legnicy i Bartosz Kaczmarzyk z Częstochowy.
Założycielem Chrześcijańskiego Ośrodka Elim jest Kenneth Hevreynen, pastor baptystów z Australii.
W ośrodku znajdują miejsce ubodzy, alkoholicy i bezdomni. Każdy z nich może liczyć na talerz ciepłej zupy i łóżko.
To nie jedyna działalność zboru baptystów. Misjonarze wspierają również pogorzelców i ubogich mieszkańców regionu oferując im odzież, wózki inwalidzkie oraz obiady dla miejscowych dzieci.