W Jeleniej Górze, podobnie jak w wielu innych miastach w Polsce – nie tylko największych typu: Warszawa, Wrocław, odbywają się codzienne demonstracje mające na celu pokazanie rządzącym, że nie zgadzają się z wprowadzaną reformą wymiaru sprawiedliwości. Działacze i zwolennicy KOD-u, PO, Nowoczesnej oraz SLD apelują do Prezydenta RP o zawetowanie trzech kontrowersyjnych ustaw (o ustroju sądów powszechnych, Krajowej Radzie Sądowniczej oraz Sądzie Najwyższym), które ostatnio przegłosowała większość sejmowa i senacka. - Fakt, że te demonstracje odbywają się w takich miastach jak Jelenia Góra pokazuje, że została przekroczona granica – uważa Bogdan Borusewicz.
Zgromadzeni pod sądem tradycyjnie zapalają znicze, symbolicznie wieszcząc koniec demokracji i niezależnych sądów w Polsce. Politycy opozycji przekonują, że tylko wspólnie mogą pokonać wroga, jakim dla nich jest Prawo i Sprawiedliwość.
Dzień wcześniej (w sobotę, 22.07) w Jeleniej Górze gościł przewodniczący PO – Grzegorz Schetyna, który podobnie jak Bogdan Borusewicz apelował do protestujących o wytrwanie w jedności. - Musimy budować wspólnotę – nie tylko działać wspólnie w Sejmie i Senacie, ale powołać wspólny klub. To będzie pierwszy krok do wspólnych list wyborczych – stwierdził polityk PO, który wczoraj przybył pod sąd przy Al. Wojska Polskiego.