Do dramatycznej akcji reanimacyjnej doszło wczoraj (12.10) na Równi pod Śnieżką. Niestety niektórzy z turystów obserwujących zdarzenie zachowali się skandalicznie.
W okolicy Domu Śląskiego zasłabł mężczyzna. Pierwszej pomocy nieprzytomnemu udzielili turyści, jednak według relacji świadków poszkodowany leżał wcześniej przez pewien czas i nikt nie zwracał na niego uwagi. Szczęśliwie znaleźli się ludzie, którzy podjęli akcję reanimacyjną, wkrótce też na miejsce zdarzenia zostali wezwani ratownicy górscy.
Aby nikt nie zakłócał akcji ratunkowej straż Karkonoskiego Parku Narodowego zatrzymała ruch na szlaku. Jednak niektórzy wędrowcy starali się przedostać do strefy działań ratowników z telefonami w dłoniach. Podobnie było kiedy przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wygląda na to, że zrobienie kilku zdjęć było dla nich ważniejsze niż ratowanie życia – komentują pracownicy KPN. - Na szczęście tak zachowywali się tylko niektórzy. Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w akcji, w tym będącemu po służbie policjantowi z Komendy Miejska Policji w Jeleniej Górze.