Podarunek został wręczony w trakcie świątecznego spotkania. – Obdarowani tak się wzruszyli, że niektórzy nawet nie donieśli tego prezentu do domu, bo nie wiedzieli, jak to wytłumaczyć rodzinom – mówił wczoraj w interpelacji radny Cezary Wiklik.
- W tym stylu można przekazywać różne podarunki, na przykład – o ile pan prezydent w tym roku nie zapomni o święcie pracowników samorządowych w maju – to można rozdać pączki z tłustego czwartku, bo pewnie trochę zostanie – ironizował rajca.
Dodał jednak na poważnie, że pewne gesty wymagają elementarnego „szacunku dla gości urzędu”. Radny Wiklik poprosił prezydenta o informację w tej sprawie. Marek Obrębalski zza stołu prezydialnego zapewnił, że „ to niemożliwe”. Ma tymczasem udzielić autorowi interpelacji odpowiedzi na piśmie.
Marek Obrębalski jest zbulwersowany tematem. - Bombki były robione na specjalne zamówienie w Złotoryi. Podarowałem je byłym pracownikom. Bardzo się ucieszyli. Niech pan Wiklik przedstawi kogoś z nazwiska, kto go upoważnił, bo - z tego, co wiem - nikt radnego nie upoważniał - grzmi prezydent miasta sugerując C. Wiklikowi, aby jego interpelacje dotyczyły istotnych dla miasta problemów.
OŚWIADCZENIE PREZYDENTA
Do tradycji należą świąteczno-noworoczne spotkania Prezydenta Miasta z byłymi pracownikami urzędu miejskiego. Ten serdeczny i naturalny sposób podziękowania za długoletnią pracę dla społeczności lokalnej przybiera formę dekoracyjnej, jednostkowo wykonywanej, tradycyjnej, szklanej bombki z dedykowanymi życzenia świątecznymi i noworocznymi.
Nie inaczej było na przełomie ubiegłego i bieżącego roku. Bombki dekorowane motywem ratusza jeleniogórskiego posiadały napis „Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego 2010 Roku” i zostały umieszczone w pudełkach, a dla wygody otrzymujących wręczane były w papierowych torbach promocyjnych z nadrukiem odwołującym się do 900. lecia Jeleniej Góry (1108-2008).
Po sprawdzeniu terminu zamówienia oraz jakości i aktualności (rok 2010) u producenta oraz obdarowanych, można wykluczyć niestosowne przekazanie, komukolwiek „przeterminowanej” ozdoby. Trudno dociec, skąd te „bombowe”, wirtualne wieści czerpał radny Cezary Wiklik czyniąc z nich istotę interpelacji na wczorajszej sesji Rady Miejskiej.
Marek Obrębalski, prezydent Jeleniej Góry