Przytomność umysłu świadków zdarzenia pozwoliła wczoraj (2 lutego) uratować życie mężczyzny z zatrzymaniem akcji serca.
Do zdarzenia doszło w jednej z siłowni w centrum Jeleniej Góry. Na szczęście przy poszkodowanym, który znalazł się w bezpośrednim stanie zagrożenia życia, szybko pojawili się się świadkowie zdarzenia, którzy bezzwłocznie wykonali telefon na numer alarmowy 112 i zgodnie z instrukcjami dyspozytora wykonywali zewnętrzny masaż serca.
Informację na numer 112 przekazano o godzinie 15:29:39 a zespół pogotowia ratunkowego, stacjonujący przy ul. Ogińskiego, został zadysponowany 31 sekund później – relacjonuje rzecznik prasowy jeleniogórskiego Pogotowia Ratunkowego Piotr Bednarek. - Marta i Łukasz, ratownicy medyczni naszego pogotowia, pojawili się na miejscu już po 5 minutach i przejęli akcję reanimacyjną. Pacjent po wykonaniu zaawansowanych zabiegów ratujących życie i wykonaniu defibrylacji, po 10 minutach odzyskał akcję serca i został przetransportowany pod dalszą opiekę do szpitala.
Podkreślenia wymaga fakt, że świadkowie zdarzenia nie wahali się udzielić pomocy osobie, której serce przestało bić. Swoją postawą pokazali, że łańcuch przeżycia ma szansę zadziałać tylko wtedy, kiedy każde jego ogniwo wykona swoje zadanie na 100 procent. Chcielibyśmy podziękować świadkom zdarzenia i dyspozytorom, a także naszym medykom i kolegom i koleżankom ze szpitala w Jeleniej Górze za profesjonalną pomoc - to dzięki Wam pacjent otrzymał szanse na przeżycie - kończy rzecznik Pogotowia.