Po serii zaprezentowanych numerów i krótkiej zapowiedzi przyszedł czas na danie główne wieczoru, czyli „Kabaretu Moralnego Niepokoju”. Swoje przedstawienie zapoczątkowali oni skeczem o krzyżówce, który to rozpoczął prawdziwy „maraton śmiechu”, a właściwie był jego kontynuacją. Na szczególna uwagę zasługiwała charakteryzacja aktorów oraz zabawna mimika. W skład tematyki gagów wchodziły głównie codzienne sytuacje z życia wzięte, które to zaprezentowane przez komików tegoż kabaretu w krzywym zwierciadle, sprawiały wrażenie niesamowicie zabawnych. Zabawnych do tego stopnia, że publiczność wręcz zasypywała scenę salwami śmiechu łapiąc oddech, tylko w krótkich przerwach pomiędzy kolejnymi numerami. W całym przedstawieniu nie było bowiem ani jednego skeczu, który nie wywołałby entuzjazmu wśród widzów.
„Kabaret Moralnego Niepokoju” obecnie zalicza się do czołówki polskich kabaretów, co aktorzy bez problemu udowodnili dając doskonały popis swoich umiejętności przed jeleniogórzanami. Nie obyło się także bez bisu. Aktorzy postanowili bez większych namysłów na ponowne wyjście na scenę i zaprezentowanie jeszcze jednego skeczu. Recital zakończył się owacją dla aktorów, którzy również zrewanżowali się publiczności podziękowaniami.