Rolnicy w regionie jeleniogórskim, czyli podgórskim (żniwa są tu nieco opóźnione w stosunku do głębi Polski, gdzie w niektórych regionach żniwa się powoli już kończą) zaczęli kosić i zbierać różne plony, lecz główne zboża: pszenicę, jęczmień i w mniejszym stopniu żyto czy pszenżyto. Słabiej zapowiadają się z kolei zbiory warzyw; część ziemniaków ma parcha (rodzaj choroby ziemniaczanej, ziemniaki takie co prawda można jeść, ale trzeba wykroić fragmenty z parchem). Nie najlepiej zapowiada się cebula i buraki. Być może ogólne wrażenie podciągnie nieco kukurydza, a już z pewnością zrobi to rzepak. Tegoroczne plony rzepaku w wielu miejscach są bardzo dobre (niskie ceny wielu płodów rolnych w skupach, np. mleka, to osobna kwestia, o której pisaliśmy TUTAJ).
Zmienna pogoda nie pomaga
Choć zmienna pogoda nie pomaga, to tegoroczne plony całościowo nie będą złe. W niektórych miejscach jednak wiosenno-letnia susza dała się mocno we znaki (głównie maj i czerwiec). Z kolei przełom lipca i sierpnia przyniósł sporo deszczów (w skali kraju na Dolnym Śląsku padało dużo więcej niż gdzie indziej). Gdzieniegdzie wilgotność zboża jest na granicy, a rolnicy muszą szybko korzystać tzw. okien pogodowych i szybko zbierać co już wystarczająco urosło (ostatnio utrudnieniami są np. burze).