JELENIA GÓRA: Rozmowy u Prezydenta Marcina Zawiły
Aktualizacja: 8:06
Autor: artykuł sponsorowany
Przykładem są sprawy mieszkaniowe i eksmisje, grożące lokatorom ze względu na spore zaległości płatnicze. – Na początku tej kadencji przyjęliśmy zasadę, że należy pomagać wszystkim, którzy są zdecydowani wyjść z problemów finansowych i przyjąć odpowiedzialną w tym względzie postawę. Uznaliśmy, że jeśli ktoś, komu grozi eksmisja, podejmie porozumienie z Wydziałem Gospodarki Mieszkaniowej i przez trzy miesiące będzie opłacał regularnie czynsz, stworzy możliwość podpisania z nim ugody. Oznacza to, m.in., że przestanie grozić mu eksmisja i będzie mógł skorzystać z dodatku mieszkaniowego, co ulży mu w płatnościach. A całe jego zadłużenie zostanie rozłożone na raty. Jeśli z kolei będzie opłacał te raty, rozpisane nawet na kilka lat w możliwie nikłej miesięcznej kwocie, to ma szanse - po zapłaceniu całości zadłużenia - na umorzenie odsetek i podpisania z nim umowy najmu na czas nieokreślony To znaczy - odzyskuje pełne prawo do zamieszkiwania. A czasami ludzie zamiast płacić bieżące należności czynszowe wymyślają w środku lata wymianę okien, brakuje im wówczas pieniędzy na czynsz i przychodzą znowu pytać – co mają robić w takiej sytuacji? Wówczas staje się ona naprawdę skrajnie trudna, bo z formalnego punktu widzenia nie realizują swoich podstawowych lokatorskich obowiązków.
Marcin Zawiła podkreśla, że eksmisja jest najgorszym wyjściem dla obu stron, także dla władz Miasta, bo jeśli kogoś releguje się z jego mieszkania, to znaczy, że najczęściej prawo nakłada obowiązek znalezienia dla takiej osoby czy rodziny lokalu socjalnego, bądź pomieszczenia zastępczego. Z punktu widzenia Urzędu niewiele więc się zmienia. A dramat rodziny która traci mieszkanie jest trudny do wyobrażenia. – Chcemy pomagać wszystkim, którzy zechcą skorzystać z naszych sugestii i pomóc samemu sobie. Ale z poszanowaniem praw wszystkich innych mieszkańców, którzy opłacają swoje czynsze, choć przecież wielu z nich żyje w naprawdę niełatwych warunkach finansowych – mówi M. Zawiła.
Te sobotnie spotkania czasami odkrywają także inne płaszczyzny ludzkiej bezradności, a osoby poszukujące pomocy w rozmowie z Prezydentem Miasta nie zawsze są świadome swoich możliwości prawnych. – Jednym z moich gości – mówi Marcin Zawiła – była niedawno kobieta w dramatycznej sytuacji mieszkaniowej, ale i rodzinnej. U mnie poszukiwała szans utrzymania mieszkania, ale prawdziwym jej kłopotem było zdrowie dziecka, u którego lekarze zdiagnozowali chorobę nowotworową. Nastąpiła amputacja jednego z ważnych dla normalnego życia organów maleństwa i potem okazało się, że diagnoza jest błędna… Koszty leczenia dziecka okazały się tak bardzo absorbujące, że na opłaty czynszu już nie wystarczyło i zadłużenia są spore. Jestem przekonany, że kobieta ma wszelkie szanse skutecznie i szybko dochodzić roszczeń od szpitala, w którym tę diagnozę postawiono i nie tylko zapewnić rentę dziecku, ale też odzyskać stabilność finansową nadwątloną procesem leczenia. Takie spotkania i rozmowy pozwalają czasami podpowiedzieć najbardziej optymalną drogę rozwiązywania przeróżnych problemów mieszkańców i dlatego z każdą serią takich spotkań jestem coraz bardziej przekonany, że są one potrzebne i moja decyzja o comiesięcznych przyjęciach mieszkańców poza urzędową procedurą była głęboko uzasadniona.
artykuł sponsorowany