Jak wynika z danych statystycznych na około cztery tysiące dwieście dziewcząt i chłopców w jeleniogórskich placówkach oświaty przypada około pięciu tysięcy miejsc. Pozwala to na zapisywanie do poszczególnych szkół, które cieszą się renomą lub innymi względami wśród rodziców, także dzieci spoza tak zwanego rejonu.
W interesie uczniów lepiej jest organizować pracę poszczególnych placówek na jedną zmianę, co jednak nie jest łatwe w przypadku szkół najbardziej obleganych. Tak jest ze Szkołą Podstawową nr 11, gdzie praca na zmiany jest koniecznością ze względu na największą liczbę uczniów spośród jeleniogórskich podstawówek.
W innych szkołach było dziś spokojniej. W SP nr 10 rodzice zapisali 13 dzieci do klas I (na 104 planowane miejsca) i 19 dzieci do oddziałów „zerowych” (na 50 planowanych miejsc). Z kolei w Szkole Podstawowej nr 5 zapisano 13 przyszłych pierwszoklasistów z 27 mieszkających w rejonie. Dwadzieścioro pięcioro dzieci trafi tam do zerówki i jest prawdopodobne, że w tej właśnie placówce będzie kontynuowało naukę w pierwszych klasach.
Samorząd zamierza wkrótce opracować nową mapę rejonów. Ostatnia rejonizacja miała miejsce w 1999 r. Od tej pory nastąpiły w Jeleniej Górze wyraźne zmiany demograficzne. I nie chodzi tylko o to, że dzieci jest mniej, ale zdecydowanie zmieniła się ich liczba w poszczególnych kwartałach miasta. Nastąpiły także zmiany względem wieku. Tam, gdzie 10 – 12 lat temu było sporo dzieci w wieku szkół podstawowych, bo taka była struktura wiekowa mieszkańców, dziś przybyło gimnazjalistów i uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych. Tam z kolei, gdzie mieszkało więcej nastolatków, aktualnie zwiększyła się liczba dzieci w przedziale wiekowym właściwym podstawówkom.