Region: Ryszard Nowak kontra raper Hukos
Aktualizacja: 10:54
Autor: Manu
- Zaproszenie na koncert Hukosa (Bartłomieja Huka) - muzyka, który w utworze „Panie Prezydencie” nawołuje do zabicia prezydenta RP, jest skandalem – czytamy w oficjalnym piśmie. - W związku z powyższym zwracamy się do organizatorów z apelem o odwołanie jego koncertu. Utwór Hukosa powstał siedem lata temu i był wymierzony przeciw urzędującemu wówczas prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Po tragedii smoleńskiej muzyk zmienił treść kawałka - teraz zamiast Lecha Kaczyńskiego pojawia się brat zmarłego prezydenta – Jarosław.
Wcześniej przewodniczącemu OKOPSiP udało się doprowadzić do zablokowania koncertu Hukosa w Gdańsku. Nie udało się jednak odwołać występu Hukosa w Białymstoku.
Ryszard Nowak wskazał cytat tekstu rapera: - Ej, pan prezydent, ja dzisiaj zabiję go, bo pan prezydent w tym kraju to całe zło. Jest głową państwa, więc jest wszystkiemu winien. Tak więc panie prezydent oglądaj się za siebie.
Przewodniczący OKOPSiP powołuje się na podstawę prawną z art. 190. § 1. Kodeksu Karnego – „Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch”.
Historia konfliktu Ryszarda Nowaka z hip-hopowcem Hukosem sięga roku 2011. Wtedy sprawa została skierowana do prokuratury, która jednak uznała zarzuty za niedorzeczne i oddaliła powództwo.
- Niedorzecznym argumentem jest to, że skoro prokuratura oddaliła zarzut o nawoływaniu do zabicia wyimaginowanego prezydenta, pan Ryszard Nowak nadal stosuje czystą manipulację – odpowiada na zarzuty Hukos. - Po raz kolejny powtarzam, że w pierwotnym tekście żadne imiona, ani nawet inicjały nie padają. Pan Jarosław K. nigdy żadnym prezydentem nie był chyba nawet nie muszę komentować. Nie wykonuję utworu „Panie Prezydencie” na koncertach, ale nie dlatego, że ktoś mi próbuje tego zakazać, tylko nie czułem takiej potrzeby.
Ryszard Nowak sugeruje także, jakoby w 2007 roku Hukos podczas swojego pobytu w USA dopuścił się ataku na dwóch policjantów. Hukos odniósł się także do tej sprawy: - Nie jestem idiotą, żeby wdawać się w bójkę z policjantami. To policjanci próbowali mnie upokorzyć rasistowskimi obelgami na temat Polski i Polaków, co spotkało się z moją zdecydowaną reakcją. Jednak nie rzuciłem się na nich z pięściami, ani tym bardziej z jakąś siekierą, czy też pistoletem, jakby Pan zapewne chciał, bo to by super pasowało do Stanów i wizerunku rapera. Dosadnie próbowałem bronić swojej godności reagując na upokarzające nas Polaków oszczerstwa, ale w formie słownej, nie fizycznej.