Dotyczyły one i drobniejszych, i zdecydowanie dużych inwestycji, jak choćby uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na obszarze Osiedla Pomorskiego, budowy hali sportowej „Mechanik” przy ul. Obrońców Pokoju, czy budowa obiektu mieszkalno-usługowego przez firmę „Duko”.
– W Jeleniej Górze, w różnej fazie budowy znajduje się obecnie kilkanaście budynków mieszkalnych, wznoszonych przez przeróżnych developerów, którzy wcześniej czy później znajdują chętnych na ich zakup, co rozwiązuje sukcesywnie problem mieszkaniowy w stosunku do młodych rodzin. Równolegle sumujemy efekty działań miasta, które w ub. roku odzyskało niemal sto mieszkań i zasiedliło w nich nowych lokatorów, przy czym te mieszkania najczęściej trafiły do rodzin o średnim lub niższym poziomie zamożności – dodaje zastępca prezydenta.
Czy ta optymistyczna wizja znajduje odzwierciedlenie w opinii mieszkańców? Niekoniecznie. Rosnące ceny towarów i usług nie sprzyjają optymizmowi, choć akurat na rynku nieruchomości przewidywane są spadki cen. Mało kogo jednak stać na kupno nowego mieszkania. Jeleniogórzanie oczekują więcej inwestycji w kręgu industrialnym i tworzenia nowych miejsc pracy. Tu jednak przyszłość nie rysuje się w optymistycznych barwach.