Do podobnych kradzieży w ostatnim czasie doszło także w województwach: dolnośląskim i lubuskim, a także na terenie Niemiec. Wartość wszystkich skradzionych samochodów szacuje się na ok. 200 tys. złotych. Do dziupli policję doprowadził trop z Jeleniej Góry.
- Policjanci prowadzili czynności w sprawie skradzionego samochodu na terenie Jeleniej Góry – informuje asp. szt. Paweł Petrykowski z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Tropy uzyskane w wyniku działań operacyjnych prowadziły na teren województwa lubuskiego. Po potwierdzeniu podejrzeń i zebraniu odpowiedniego materiału, dolnośląscy funkcjonariusze wkroczyli na teren prywatnej posesji w jednej z miejscowości położonej w gminie Sulechów. Tam policjanci odnaleźli skradziony z Dolnego Śląska poprzedniej nocy samochód marki Renault. Na miejscu zatrzymano mężczyznę, który w czasie, gdy na posesję weszli funkcjonariusze, w jednym z pomieszczeń gospodarczych demontował inny samochód marki Audi, skradziony na terenie województwa lubuskiego – dodaje asp. szt. Paweł Petrykowski.
Na miejscu podczas prowadzonych czynności, w których uczestniczyli też miejscowi policjanci, znaleziono i zabezpieczono dużą ilość części i akcesoriów samochodowych.
- Już wstępna identyfikacja wykazała, że pochodzą one z co najmniej z trzech kolejnych aut, skradzionych na terenie Niemiec, województwa dolnośląskiego i lubuskiego. Łączna wartość samochodów. Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Obecnie wyjaśniane są wszystkie okoliczności tej sprawy – dodaje asp. szt. Paweł Petrykowski.