O tym dlaczego nie wolno puszczać luzem psów nawet łagodnych, przekonał się w miniony poniedziałek mieszkaniec Cieplic, który zdjął smycz swojemu labradorowi w Parku Norweskim w Cieplicach.
Kiedy pies zobaczył sarnę, zaczął ją gonić. Zwierzę w popłochu nie zauważyło siatki i uderzyło w nią. Sarna nie przeżyła. - Puszczanie psów luzem w parkach i na spacerach jest zjawiskiem nagminnym. Tymczasem, jak pokazuje życie, nawet najłagodniejsze zwierzę może stanowić zagrożenie.
- Często pies widząc inne zwierzę biegnie za nim lub je atakuje. Tak było w miniony poniedziałek, kiedy labrador pobiegł za sarną, a kiedy uderzyła ona o siatkę i padła na ziemię, pies rzucił się do gryzienia. Dlatego, w każdym zauważonym przypadku, kiedy pies będzie bez kagańca i smyczy, jego właściciel zostanie ukarany mandatem 250 zł – mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.