Kiedy dwa dni temu doszło do potrącenia zwierzęcia, wyprowadzony z równowagi właściciel psa, który nie zadbał o opiekę nad czworonogiem i nie prowadził go na smyczy, rzucił się na kierowcę z wyzwiskami żądając od niego 350 złotych za leczenie pupila.
Prowadzący pojazd odmówił, czym wywołał atak furii „psiarza”. – Ten postanowił wymusić pieniądze między innymi groźbą pobicia go i zniszczenia mieszkania – relacjonuje podinsp. Edyta Bagrowska, rzeczniczka policji.
Pokrzywdzony postanowił gróźb nie lekceważyć i powiadomił policję.
Sprawca jeszcze tego samego dnia został zatrzymany. Przyznał się do przestępstwa i oświadczył, że chciał tylko zwrotu kosztów leczenia zwierzęcia. Agresor trafił do policyjnego aresztu. Dopuścił się tego przestępstwa w warunkach „recydywy”. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.