Dolny Śląsk: Stypendia z opóźnieniem
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 8:27
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Urzędnicy kolejny raz zagrali na nosie tysiącom uczniów z Dolnego Śląska. Na konta jedenastu powiatów miały trafić pieniądze na wypłaty unijnych stypendiów za pierwsze miesiące tego roku. Nie trafiły. Uczniowie do dzisiaj nie dostali ani złotówki z marszałkowskiego garnuszka.
Wydział edukacji i nauki urzędu marszałkowskiego zapewniał, że pieniądze będą. Wnioski o dotacje kilka tygodni temu zatwierdził i podpisał marszałek. W pierwszej kolejności pieniądze miały dotrzeć m.in. do Jeleniej Góry i Wałbrzycha. Gotówka miała też popłynąć do mniejszych miejscowości: Wołowa czy Oławy. – Od początku roku nie dostaliśmy ani złotówki – mówią zgodnie powiatowi urzędnicy.
Chcieli być jednak w porządku wobec uczniów, którym przyznano stypendia. – Dlatego wyłożyliśmy pieniądze z własnego budżetu, tak by dostali chociaż część wypłat – mówi Małgorzata Łagowska, szefowa wydziału oświaty oławskiego starostwa. – Zapewniałam starostę i skarbnika, że pieniądze odzyskamy do końca maja. Przecież nam to obiecano. Nie wiem, co teraz robić – denerwuje się.
Na wypłatę stypendiów z własnego budżetu stać było tylko cztery dolnośląskie powiaty.
Na Dolnym Śląsku na wypłaty stypendiów czeka 15 tysięcy uczniów szkół ponadgimnazjalnych i 1330 studentów. O wysokości wsparcia decydowały poszczególne starostwa. Przeciętnie uczniowie powinni dostawać co miesiąc nieco ponad sto złotych, choć maksymalna dopuszczalna suma to 250 zł.