Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy prowadzili 6:0, ale chwilę później zanotowali przestój, czego efektem było 7 kolejnych punktów dla gości. Końcówka pierwszej kwarty w wykonaniu Sudetów była już lepsza i przy wyraźnej przewadze w drugiej odsłonie na przerwę schodzili przy stanie 47:30. Po zmianie stron gospodarze powiększali przewagę, która osiągnęła nawet 22 punkty (60:38), ostecznie mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem podopiecznych Artura Czekańskiego 78:60.
W konfrontacji z zespołem będącym zapleczem mistrza Polski - Stelmetu Zielona Góra, jeleniogórzanie wypadli bardzo dobrze. Na parkiecie hali przy ul. Sudeckiej wyróżniali się Niesobski i Raczek, niezłe zawody rozegrali również wysocy: Wilusz, Minciel i Czech. Poniżej oczekiwań zagrał Kozak, ale do 5. października, kiedy to Sudety rozpoczną zmagania ligowe (z Albą Chorzów) pozostało trochę czasu na podszlifowanie formy.
Sudety Jelenia Góra - Zastal Nowa Sól 78:60