Wszystkie zaprezentowane zdjęcia to krajobrazy poddane obróbce cyfrowej w sposób oddający klimat impresjonizmu, tak uwielbianego przez Marka Rawskiego. Jak przyznaje, jest to tęsknota za malarstwem, którego ze względów zawodowych nigdy nie miał czasu rozwinąć.
Pierwsza praca wykonana w tej technice była wynikiem „ratowania” zdjęcia. Poddając go wielokrotnemu procesowi obróbki M. Rawski zauważył, że praca nabiera innego wymiaru, wręcz zbliża się do jego ukochanego impresjonizmu. Od 2003 roku wykonał ponad 125 prac w tej technice, już z zamierzonym efektem.
Zapytany od kiedy fotografuje odpowiedział z uśmiechem: - Od komunii, wtedy dostałem w prezencie aparat marki „Druh” i pod czujnym okiem mojego ojca, który zaszczepił we mnie bakcyla fotografii, tworzyłem swoje pierwsze zdjęcia. Od tamtej pory aparat fotograficzny towarzyszy mi przez całe życie.